Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krystian Herba zachwycał w Kielcach. Uczestnik programu "Mam talent" planuje atak na Empire State Building w Nowym Jorku

Lidia CICHOCKA
Krystian Herba podczas pokazu w Kielcach
Krystian Herba podczas pokazu w Kielcach Aleksander Piekarski
Krystian Herba stał się popularny po występie w programie "Mam talent", kiedy całej Polsce opowiedział o swej pasji - wskakiwaniu na rowerze po schodach. Ostatnio zdobył w ten sposób najwyższy budynek Wiednia.

Krystian Herba

29 lat, rzeszowianin, sportowiec specjalizujący się w trialu rowerowym. Popularność zdobył udziałem w telewizyjnym show "Mam talent" w 2009 roku oraz zdobywaniem drapaczy chmur, skacząc rowerem po schodach. Karierę sportową rozpoczął w 1995 roku. Wielokrotny medalista mistrzostw Polski, finalista i uczestnik wielu zawodów cyklotrialowych na świecie. Reprezentant Polski w latach 1999-2009. Obecnie zajmuje się pokazami akrobacji rowerowych. Jest także fanem snowboardu.

Skąd taki pomysł? - Podobały mi się sztuczki pokazywane przez kolegę z Krynicy i zacząłem go naśladować - wyjaśnia. - To było szesnaście lat temu.

Po piętnastu latach treningu zrealizował swoje marzenie - skacząc zdobył Pałac Kultury i Nauki w Warszawie. - Od początku o tym myślałem i udało się, zajęło mi to 19 minut - wspomina.
Po tym wyczynie Krystian dosłownie padł, ale nie zrezygnował. Potem przyszła kolej na hotel InterContinental, 23 minuty i 53 sekundy zajęło mu pokonanie 46 pięter Altusa w Katowicach, a we wrześniu wskoczył na 48-piętrowe Milenium Tower w Wiedniu.

Przygotowanie do trialu to ciężka praca: codzienne 1,5-2,5-godzinne wskakiwanie na specjalnym rowerze po klatce schodowej najwyższego wieżowca w Rzeszowie - liczy on 13 pięter i Krystian zdobywa go 10-17 razy - siłownia, basen, bieg, bo kondycję trzeba mieć żelazną.

- Muszę też poznać budynek. Wjeżdżam windą na najwyższe piętro i schodzę licząc stopnie, śluzy. Budynek w Wiedniu był pod tym względem okropny, nie miał półpięter, trzeba było w jednym ciągu robić po 17-20 schodów.

W czasie wspinaczki Krystianowi zawsze towarzyszy spora grupa dziennikarzy. - Najgorsze są błyski fleszów, bo wtedy nie widzę schodów, kamerzyści - jest ich przeciętnie czterech - tak nie przeszkadzają. Są także: ratownik, własny fotograf zawodnika i dwóch asystentów. Dla wielu osób wejście za skaczącym Krystianem jest wyczynem.- Czasami winda wjeżdża dłużej niż ja wskakuję - śmieje się. Zdarzało mu się wyprzedzać dojeżdżających windą dziennikarzy.

Jego marzeniem jest zdobycie wieży Eiffla, najwyższego budynku Europy - Messeturm we Frankfurcie nad Menem, z 61 piętrami oraz Empire State Building. - I to jest bliskie realizacji, mam nadzieję, że za rok się uda - mówi.

Krystian jest związany z Rometem i na jego rowerze zdobywał kolejne schody. - Ten rower waży niecałe 8 kilogramów, to bardzo mało jak na trialowy sprzęt - wyjaśnia. - Sam go złożyłem z najlepszych części na świecie. Jeszcze planuję pewne zmiany, ale to już drobiazgi.

Krystian jeździ także na zwykłym rowerze. - Bardzo lubię rower, a przy korkach w mieście to najlepszy sposób poruszania się - mówi. Czasami jeździ razem z żoną, która jest instruktorką fitness i ma dużo wyrozumiałości dla pasji męża.

Jak długo Krystian zamierza skakać? - Obecny mistrz świata w trialu ma 42 lata, więc z pewnością jeszcze trochę czasu przede mną.

Popisy Krystiana Herby można było oglądać na Targach Kielce Bike-Expo. Zbudowano tam specjalny tor dla niego, gdzie pokazywał jak wspiąć się po schodach nie zsiadając z roweru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie