O sprawie "Echo Dnia" pisało 31 grudnia. Z powodu złych wyników kontroli, jakie przeprowadził sanepid w budkach z mięsem, i nałożonego z tego tytułu czwartego już mandatu, Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych zadecydowało o tym, by nie przedłużyć z handlującymi umowy na kolejny rok.
Ludzie byli i są zrozpaczeni. W ubiegłą środę udali się do siedziby PUK-u na rozmowę z kierownictwem spółki. Po dość burzliwej wymianie zdań Bogdan Klikowicz, dyrektor do spraw technicznych Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych, zapewnił, że chce pomóc "mięsiarzom", i po rozpoznaniu sytuacji podejmie decyzję, czy podpisać umowy, czy nie. Jednocześnie wskazał im alternatywę: targowisko przy ulicy Mielczarskiego.
Dziś wszystko się wyjaśniło. - Na okres tego miesiąca zawarta będzie umowa z państwem, którzy handlowali mięsem. Dalsze losy nie są mi znane, ponieważ zarząd podejmie decyzję - poinformowała Maria Cybulska, kierownik Targowisk Miejskich z ramienia PUK-u
.
Takie rozstrzygnięcie problemu cieszy handlarzy. Niepokoi ich jednak jego tymczasowość. - Dobry i ten miesiąc, ale chcielibyśmy wiedzieć, co w ogóle planują z nami zrobić. Gdzie pójdziemy za jakąś pracą? Daj Boże, żeby wymyślili coś, by jedna i druga strona była zadowolona - komentowała decyzję urzędni-ków jedna z handlujących i dodała: - Na Mielczarskiego nie ma ruchu. Tam handel nie ma racji bytu. Gdyby przenieść wszystkich mięsiarzy, byłoby inaczej. Ale PUK-owi nie zależy na nas. Gdyby nas wyrzucili, mieliby problem z głowy. Jesteśmy przerażeni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?