Krzemień pasiasty z Sandomierza na Światowej Wystawie EXPO

ZOBACZ TAKŻE: MUZOtok: Grażyna Łobaszewska i Ajagore

(Źródło:
vivi24)

Krzemień pasiasty prezentowany był w polskim pawilonie. Był częścią świętokrzyskiej ekspozycji.
Cezary Łutowicz pokazywał go na tle dużej planszy z fotografią panoramy Sandomierza, zawierającej informację w kilku językach o tym, że krzemień pasiasty jest minerałem rzadszym niż diament.

Na stoliku stały minerały w swojej naturalnej postaci, czyli rzeźby zastane, natomiast w gablotach wyeksponowana została biżuteria z krzemieniem autorstwa Cezarego Łutowicza.

- Była to różna biżuteria. Zależało mi bowiem na tym, aby pokazać, że krzemień broni się w różnych aranżacjach, zarówno w śmiałej, bardzo nowoczesnej biżuterii, jak również zachowawczej, bardziej klasycznej – tłumaczy artysta złotnik.
Dodatkowo sandomierzanin przygotował dla zwiedzających wystawę ulotki na temat kamienia w języku rosyjskim.
Reakcja oglądających była taka sama, jak we wszystkich innych miejscach, w których krzemień pasiasty się pojawiał: bardzo duże zainteresowanie, mnóstwo pytań, zachwyt i przymierzanie przez panie prezentowanej biżuterii.
- Nikt nie chce uwierzyć, że krzemień pasiasty występuje tylko w jednym miejscu na kuli ziemskiej - na Sandomierszczyźnie. Ten kamień wszystkich przekonuje do siebie, bez względu na kraj czy kulturę, gdziekolwiek bym go nie wystawił, każdy chce go nosić. Oznacza to, że krzemień jest potrzebny ludzkości. Czym urzeka? Przede wszystkim innością i elegancją. Nie jest to kamień blichtru, a jest bardzo elegancki – podkreśla Cezary Łutowicz.

Cezary Łutowicz nie kryje, że udział w EXPO był sporym wyzwaniem. Pobyt w Astanie był krótki, czasu na przygotowanie wystawy było niewiele. Podkreśla, że starał się jak najwięcej zobaczyć, poznać ekspozycje innych krajów. Sandomierzanin jest pod wrażeniem tej przygotowanej przez gospodarzy.

- Kazachstan pokazał swoje olbrzymie zaplecze naukowe i technologiczne, zaprezentował się jako kraj, który mocno idzie do przodu. Potwierdza to również szybko rozwijająca się Astana, młode miasto, nazywane „Małym Dubajem” – opowiada Cezary Łutowicz.

Prezentacja na Światowej Wystawie EXPO zbiegła się z jubileuszem - 45 lat temu Cezary Łutowicz, jako pierwszy, zaczął wykorzystywać w biżuterii krzemień pasiasty. Wspomina, że zastał go na polnych drogach, kamień wykorzystywano bowiem do utwardzania traktów. Dzisiaj ma rangę wizytówki naszego kraju i regionu. Był pokazywany na trzech kontynentach, w Europie we wszystkich krajach, poza Portugalią i Bułgarią. Krzemień pasiasty był w 2011 roku symbolem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. W 2015 był ozdobą polskiej prezentacji na EXPO w Mediolanie. We Włoszech również zaprezentował go Cezary Łutowicz. „Pasiak” trafił też do zbiorów Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku.

Biżuterię z sandomierskim minerałem noszą gwiazdy podkultury, wśród nich Victoria Beckham i Robbie Williams, a także koronowane głowy – królowa Belgów Matylda.