Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Adamczyk o specjalizacji Kielc

Anna Michalska
Krzysztof Adamczyk, kielecki radny, prezes stowarzyszenia Czas Na Kielce i inicjator ruchu Zjednoczeni oficjalnie wyraził chęć kandydowania na prezydenta Kielc. Stopniowo przedstawia on swój program wyborczy.

Kielce niewątpliwie mają problem z rozwojem gospodarczym. Co jest tego przyczyną?

Przyczyn jest wiele. Można tutaj wymieniać między innymi brak inwestycji, brak kapitału, niskie płace, ale to są tylko skutki a nie przyczyny.
Praprzyczyną jest brak myślenia pro-rozwojowego. Mentalnie tkwimy nadal w starej epoce. Świat posunął się do przodu, ale my tego nie zauważyliśmy. Dlatego mało kto chce tutaj inwestować. To jest trudne do wyjaśnienia i dlatego wielu ludzi tego nie rozumie. Najtrudniej jest zauważyć to, co nie jest materialne. Popatrzmy w przyszłość, zamiast patrzeć w przeszłość a zobaczymy drogę rozwoju.

Co jest złego w patrzeniu w przeszłość? Wielu ludzi wspomina czasy świetności Kielc i dlatego uznają, że należy reaktywować SHL, czy Chemar.

Tamte firmy funkcjonowały na zamkniętym rynku, na którym nie było konkurencji. Kiedy rynki się otworzyły, okazało się, że nie są w stanie konkurować z nowoczesnymi i tańszymi produktami. Ten etap jest zamknięty raz na zawsze. Nie jest wielką sztuką wybudować fabrykę, jeśli się ma pieniądze, chociaż wymaga to czasem kilkuset milionów. Sztuką jest wyprodukować dobry produkt, a jeszcze większą sztuką jest go sprzedać. Gdyby to było takie proste, to każdy mógłby kupić sobie maszynę i w garażu produkować cokolwiek. Niech tylko znajdzie nabywców na swoją produkcję.
Wielu ludzi nie rozumie, że podstawowym problemem biznesu jest sprzedaż. Każdy produkt ma swój cykl życia. Średnio wynosi on trzy lata. To znaczy, że co trzy lata należy go udoskonalić, lub zamienić na inny. Inaczej się nie sprzeda, bo konkurencja również chce być od nas lepsza. Nie byliśmy konkurencyjni i dlatego wiele firm w Kielcach przestało istnieć. Żadne sentymenty nie zmienią zasad rynku.

Bardzo często jednak wskazuje się na Rzeszów, jako przykład miasta sukcesu. Co takiego ma Rzeszów, czego nie mają Kielce?

Rzeszów ma przede wszystkim przemysł lotniczy, którego nigdy nie było w Kielcach. Obecnie jest oparty głównie na kapitale zagranicznym, ale Rzeszów z tego korzysta. Wokół niego buduje się cała infrastruktura. Rzeszów to odziedziczył i głównie na tym opiera się rozwój tego miasta. Dlatego, nie można go porównywać do Kielc. W Rzeszowie również ma siedzibę Asseco, jedna z największych firm informatycznych w tej części Europy, która zatrudnia tysiące pracowników, głównie informatyków na dobrze płatnych etatach. My tego wszystkiego nie mamy. Jeśli ktoś myśli, że można osiągnąć to samo poprzez skopiowanie, to niech spróbuje to zrobić. Powinniśmy szukać własnych dróg rozwoju.

Wiele osób jednak zarzuca władzom miasta, że nie ściągają tutaj inwestorów, którzy mogliby budować tutaj fabryki. Można taki przemysł tutaj zbudować.

Znów schemat myślowy, który do niczego nie prowadzi. Gdyby przyjrzeć się biznesowi, to można zauważyć, że dominują tutaj trzy zasadnicze kategorie – produkcja, handel i usługi.
Jedni zarabiają produkując, inni handlując a jeszcze inni świadcząc usługi. Nigdzie nie ma żadnego potwierdzenia, że jeden rodzaj biznesu przynosi większe zyski niż inne. Firma usługowa, może uzyskiwać większe zyski, niż firma produkcyjna. Nigdzie nie jest powiedziane, że musimy budować fabryki, po to, żeby się rozwijać. Warunkiem rozwoju jest uzyskiwanie dochodów, a nie uzyskiwanie dochodów tylko z produkcji. Żyjąc w schematach, zamykamy się na rozwój.

Jeśli nie fabryki, to co? Jaka może być inna ścieżka rozwoju dla Kielc?

Każda, która będzie przynosić dochód. Nie tylko dla miasta, ale głównie dla mieszkańców. Wystarczy zapomnieć o przeszłości i popatrzeć w przyszłość. Należy tutaj odpowiedzieć sobie niektóre pytania. Na przykład – na co będzie popyt w przyszłości? Na jakie towary i usługi? W jakim kierunki zmierza świat? Czego ludzie w przyszłości będą potrzebować? Jeśli sobie na to odpowiemy, to znajdujemy odpowiedź na to pytanie.

Czy jako kandydat na prezydenta Kielc ma Pan jakieś konkretne propozycje?
Myślę, że jest to podstawa programu dla każdego kandydata. Propozycji mam wiele, ale na tym etapie chciałbym ujawnić dwie zasadnicze, które być może pozwolą mieszkańcom zrozumieć podstawy mojej wizji przyszłych Kielc. Według statystyk ludność świata w ciągu 50 ostatnich lat zwiększyła się o 50% i nadal ten przyrost następuje. Co to oznacza? Należy zauważyć, że rozwój cywilizacyjny nie nadąża za zwiększaniem się liczby ludności i niedługo to wyraźnie odczujemy. Taka ilość ludzi, to większe zapotrzebowanie na energię, na żywność i na różnego rodzaju usługi. Dzisiaj w krajach rozwiniętych brakuje już rąk do pracy. To pokazuje jakie są możliwości. Ja jednak chciałbym się skupić na jednym elemencie.
Ludzkość się starzeje. To jest problem, który już dawno został zauważony. Powoduje to, że na świecie będzie coraz większe zapotrzebowanie na usługi medyczne. Przybywa ludzi starszych i jednocześnie wydłuża się długość życia. To powoduje, że więcej ludzi będzie wymagać opieki medycznej i przez znacznie dłuższy czas. Spowoduje to gwałtowne zapotrzebowanie na wszelkiego rodzaju usługi medyczne. To już nie jest tylko przyszłość, to jest teraźniejszość. Natomiast apogeum nastąpi za około 15 – 20 lat. To jest moja propozycja dla Kielc. Specjalizacja miasta. Między innymi w opiece zdrowotnej. Zamiast fabryk, budujmy szpitale i kliniki, gdzie można będzie leczyć pacjentów nie tylko z Polski ale z całej Europy. Widać już wyraźnie, że państwowa służba zdrowia jest na skraju zapaści. Coraz więcej ludzi leczy się prywatnie i wydają na to coraz większe pieniądze. Opieka medyczna jest biznesem przyszłości. Ludzie będą musieli się gdzieś leczyć. Kielce mogłyby się w tym specjalizować jako miasto. To jest biznes, któremu przez najbliższe co najmniej kilkadziesiąt lat nie grozi bankructwo.

Kto miałby budować te szpitale i kliniki?

Prywatny biznes. Tylko trzeba stworzyć do tego warunki i zachęcić do inwestowania w tę branżę. W USA w ciągu 5 lat inwestycje tylko w digitalizację służby zdrowia zwiększyły się trzykrotnie. To pokazuje w jakim kierunki zmierza świat i jakie pieniądze będą inwestowane w ten rynek. Poza tym, pojęcie – służba zdrowia, to nie tylko szpitale i kliniki. Gdyby tutaj skoncentrować krajowe centrum opieki zdrowotnej, to tak jak pokazuje wiele przykładów na świecie, zaczęło by się przy tym tworzyć wiele innych przemysłów. Między innymi ośrodki badawczo rozwojowe. Przemysł biotechnologiczny. Przemysł farmaceutyczny. Producenci sprzętu medycznego. Tego rodzaju centra powodują, że lokują się obok branże, które poszukują rynków zbytu na swoje towary i usługi.Oczywiście musielibyśmy znacznie bardziej rozwinąć edukację w tym zakresie. To też jest korzyść dla miasta.

Czy jeszcze jakieś inne propozycje?

Generalnie stawiałbym na specjalizacje, bo takie trendy obecnie obowiązują na świecie. Natomiast nie musi to być tylko jedna specjalizacja.Inną branżą, która na pewno jest przyszłościowa jest branża informatyczna. Tym bardziej, że jest to sfera usług i nie wymaga tak wielkiej kapitalizacji jak produkcja i nie jest obarczona tak dużym ryzykiem. Dzisiaj już wiadomo w jakim kierunku pójdzie rozwój infrastruktury opartej na Internecie. Internet zmienił cały świat. Im prędzej to zauważymy, tym szybciej będziemy mogli się w czymś wyspecjalizować i tym samym będziemy mogli być bardziej konkurencyjni. Kiedy powstawał Internet znajdowaliśmy się w epoce komputerów osobistych, obecnie znajdujemy się w erze smartfonów, czyli inteligentnych komputerów kieszonkowych. Przewiduje się, że kolejną erą technologiczną związaną z Internetem będzie era czujników. Kiedy to większość działań w sieci będzie odbywała się bez ingerencji człowieka. Już teraz mamy telewizory, aparaty fotograficzne i samochody, które komunikują się z Internetem. Samochody autonomiczne są już teraźniejszością. Teraźniejszością są już lodówki i inne urządzenia domowe, które komunikują się z Internetem. W dalszej kolejności te urządzenia będą komunikowały pomiędzy sobą. Czujniki połączone z Internetem będą nam dostarczały wszelkich informacji o naszym zdrowiu, o naszym bezpieczeństwie o postępach w nauce i wiele innych. To powoduje, że wszystko będzie musiało być połączone w sieć, którą będzie obsługiwać wiele serwerów, którymi ktoś będzie musiał administrować. To jest kolejna szansa dla nas. Dzisiaj, żeby administrować serwerami w USA, nie trzeba ruszać się z Kielc. Trzeba mieć tylko wiedzę. Natomiast na horyzoncie pojawiają się kolejne zagrożenia, które również powinniśmy wykorzystać. Wyzwaniem przed którym obecnie stoi świat w zakresie rozwoju Internetu jest cyberbezpieczeństwo. To jest wielki rynek o bardzo dużym potencjale i jak dotąd nie zagospodarowany. Jeśli poważnie to potraktujemy i zauważymy w tym szanse, to możemy stworzyć światowe centrum cyberbezpieczeństwa.

To są dosyć futurystyczne wizje.
Futurystyka jest raczej zbliżona do science fiction, natomiast to co proponuję, to już jest w dużej mierze teraźniejszość. To już się dzieje. Tyle, że nie u nas. To co w Kielcach wydaje się futurystyczne, na świecie w wielu przypadkach już funkcjonuje, albo powstają wizje tworzenia tego na takich właśnie zasadach. Dzisiaj stawia się na specjalizacje, nie tylko w przypadku osób, branż, ale również miast i całych krajów. Koncentracja na wąskim zagadnieniu daje możliwość lepszego rozwoju i zwiększa zaufanie odbiorców towarów czy usług. To dotyczy również miast. We Włoszech, czy Hiszpanii małe miasteczka produkują produkty, które są markami światowymi. Cały sekret tkwi właśnie w specjalizacji. Kielce nie są małym miastem, więc tym bardziej mają znacznie większy potencjał.

Jako przyszły prezydent w jaki sposób chciałby Pan tę wizję zrealizować.
Przede wszystkim chciałbym przekonać do niej mieszkańców, a następnie przedsiębiorców. Wizja jednego człowieka, której nie akceptują mieszkańcy, jest praktycznie niemożliwa do zrealizowania. Ponieważ z każdej strony będzie opór. Myślę jednak, że to co proponuję jest bardzo czytelne i zrozumiałe. Już kiedyś podobne propozycje w kwestii specjalizacji Kielc przedstawiał Michał Sołowow. Nie jest to więc oderwane od rzeczywistości. Mój program dla Kielc należy oceniać jako całość, a nie poprzez ocenę poszczególnych elementów. To jest kolejna część z większej całości. Dalej przedstawię między innymi propozycje pozyskiwania kapitału dla lokalnego biznesu i wiele innych. Sądzę, że po prezentacji całości, nie będę musiał już nikogo do niczego przekonywać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie