Krzysztof Pieczyński w Kielcach: - Będzie drugi Majdan i co dalej?

I dodał: - Jest obawa, że nawet, gdy przegra Prawo i Sprawiedliwość, to nowa ekipa polityczna też się skuma z kościołem, bo w Polsce to on dzierży klucz do utrzymania władzy. Jarosław Kaczyński był demokratą, ale chciał mieć poparcie kościoła i mamy to co mamy. To kościół manipuluje ludźmi, okrada Polskę z tożsamości, pieniędzy, duchowości. Dyktuje jak mamy żyć, myśleć. - Żeby nie być manipulowanym trzeba zdobywać wiedzę – kontynuował zwolennik laickiego państwa, choć - jak zastrzegał – nie jest ateistą. I tej wiedzy, przytaczaniu argumentów, że można być człowiekiem wierzącym, poszukującym prawdy i obyć się bez mamienia religią poświęcił większość czasu z ponad dwugodzinnej dyskusji. Przytaczał dane dowodzące, że 70 procent wierzącego społeczeństwa polskiego chce innego związku z kościołem, nie wiernopoddańczego. - Bez rozdziału kościoła od państwa wolności nie osiągniemy – przekonywał Krzysztof Pieczyński musimy sprawić, by Watykan nie rządził w Polsce. - Nie Watykan tylko Toruń – sprostował ktoś z sali. Chętnych do dyskusji było wielu. Jedna z pań opowiadała o pogrzebie wicedyrektorki szkoły, osoby świeckiej, która związków z kościołem sobie nie życzyła, a jednak jej koleżanki zamówiły w jej intencji mszę. - Nie szanuje się uczuć niereligijnych tylko religijne – skomentowała. Przykładów na to było więcej. Spotkanie skończyło się zaproszeniem na niedzielną demonstrację w obronie wolności 18 grudnia o godzinie 15 na Placu Konstytucji, przed Urzędem Stanu Cywilnego w Kielcach.