Relikwiarz, podarowany kolegiacie sandomierskiej przez Władysława Jagiełłę, poddawany był konserwacji w pracowni Zamku Królewskiego na Wawelu.
W piątek w Krakowie odbyło się, z udziałem biskupa sandomierskiego Krzysztofa Nitkiewicza, posiedzenie komisji konserwatorskiej, które odebrała wykonane prace. W spotkaniu obok grona konserwatorów udział wzięli dyrektorzy Zamku Królewskiego na Wawelu,
- Podpisany został pamiątkowy dokument, który umieszczono wewnątrz relikwiarza w przygotowanej specjalnej srebrnej oprawie wykonanej przez Piotra Galanta, konserwatora prowadzącego. Biskup Nitkiewicz umieścił ponownie święte cząstki Krzyża i udzielił zebranym błogosławieństwa oraz podziękował za profesjonalne przywrócenie dawnego blasku tego szczególnego dzieła sztuki, które przez swoją funkcję sakralną, a także przez piękno formy i proporcji pomaga człowiekowi w stawaniu się lepszym i bogatszym duchowo - relacjonuje ksiądz kanonik Andrzej Rusak, dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Sandomierzu, diecezjalny konserwator zabytków.
Celem prac konserwatorskich było przede wszystkim wzmocnienie relikwiarza, zwłaszcza połączenia górnej, starszej części z dolną, młodszą, uzupełnienie brakujących elementów oraz zabezpieczenie zabytku przed szkodliwym wpływem warunków atmosferycznych.
Sandomierzanie będą oglądać relikwiarz w liturgicznym wprowadzeniu go w Wielkim Poście do bazyliki katedralnej. Potem krzyż uświetni wielką wystawę grunwaldzką, która 15 lipca zostanie otwarta na Wawelu.
Biskup Nitkiewicz zapowiedział przywrócenie kultu relikwii w diecezji sandomierskiej.
Krzyż został wykonany około 1340 roku, zapewne dla Mikołaja Wolweliniego, proboszcza św. Katarzyny w Brodnicy. Kosztowna oprawa złotnicza (srebro złocone, korale, kamienienie szlachetne) była przeznaczona dla przechowywanej w brodnickim kościele relikwii - cząstki Drzewa Krzyża Świętego. Relikwię darował kościołowi w Brodnicy (budowę rozpoczęto w 1285 roku) jego fundator, ówczesny proboszcz Mikołaj z Sandomierza, a potwierdził to wielki mistrz krzyżacki Ludolf Koenig.
Krzyż ten ofiarował do sandomierskiej kolegiaty sam król Władysław Jagiełło po zwycięstwie pod Grunwaldem (stąd zwyczajowa nazwa "Krzyż Grunwaldzki"). Kościół kolegiacki w Sandomierzu odgrywał wówczas szczególną rolę w Królestwie, co potwierdzają również odnawiane obecnie freski z fundacji Jagiełły, wśród nich odkryty fryz heraldyczny. Zdaniem historyków, jest prawdopodobne, że odbywało się tu wówczas nabożeństwo dziękczynne, podobnie jak w katedrze wawelskiej.
Górna część krzyża powstała w złotniczych pracowniach nadreńskich. Na krzyżu w pięciolistnych medalionach przedstawione są sceny: Biczowania, Niesienia Krzyża, Ukrzyżowania i Zdjęcia z Krzyża. Początek dzieła Zbawienia przedstawiono w scenie Zwiastowania. Jego dopełnienie stanowi relikwia Drzewa Krzyża Świętego.
Około 1470 roku w warsztacie krakowskim wykonana została podstawa - ośmioboczna stopa z kapliczkowym nodusem. Miejsce, w którym eksponowano relikwię nakryto późnogotycką kasetką. Jagiellońską fundację poświadczają grawerowane na stopie herby: Polski, Litwy, Jagiellonów i Ziemi Sandomierskiej oraz dwie mniejsze tarcze z herbem Dębno.
Relikwiarz przechowywany był przez wieki w skarbcu kapituły kolegiaty, a obecnie katedry sandomierskiej. Towarzyszył historycznemu wydarzeniu - podczas wizyty Jana Pawła II w Sandomierzu, 12 czerwca 1999 roku, niesiony był podczas procesji na wejście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?