MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krzyż w Czarncy stojący na rozstaju dróg do Włoszczowy i Secemina ma już 120 lat. W jakich okolicznościach powstał? [ZDJĘCIA]

Iwona Boratyn
Jest rok 1901. Polacy żyją pod zaborami. W Czarncy ksiądz Jan Latała kończy budowę nowej plebanii. Jego parafianin - Wincenty Kaczmarek w 1901 roku stawia w swoim ogródku metalowy krzyż. Stoi do dziś - poznajcie jego niezwykłą historię.

Pan Wincenty nie jest stąd. Pochodzi z Radkowa, żonę ma z Bebelna, o najpopularniejszym tam nazwisku Suliga i kawałek ziemi w Czarncy. Małżonkowie w historycznej wsi, należącej niegdyś do hetmana Stefana Czarnieckiego, budują dom. Czy uda się po 120 latach poznać historię tej sakralnej budowli?

- Nie wiem w jakich okolicznościach został postawiony. Mój ojciec pewnie znał historię budowy krzyża i jego dzieje. Niestety nie przekazał mi tej wiedzy - opowiada 74-letni Jan Kaczmarek, wnuk Wincentego. Wiadomości o krzyżu próbował zebrać nieżyjący już Zygmunt Fatyga, prezes Towarzystwa Pamięci Hetmana Stefana Czarnieckiego. Pan Jan jest członkiem Towarzystwa od początku powstania tej organizacji. Skończyło się jednak na umieszczeniu fotografii krzyża w pamiątkowym albumie, żeby jakiś ślad pozostał.

Krzyż stanął na skrzyżowaniu dróg do Włoszczowy i Secemina. - Dawniej droga była zaledwie bitym traktem – wspomina pan Jan i dorzuca: - Ile samochodów wpadało do naszego ogródka! Uderzały w ten krzyż. Rozbijały się, a krzyż pozostał nienaruszony.

Krzyże stawiano by uczcić jakieś ważne wydarzenie, czy potwierdzić swoje religijne zaangażowanie. Budowano je w podzięce za uratowanie życia, czy otrzymanie łaski. Były też znakami granicznymi, które wyznaczały koniec i początek wsi albo drogowskazami. Chroniły przed epidemiami.

W domu budowanym przez Wincentego Kaczmarka nikt już nie mieszka, choć znalazł spadkobierców. – Była nas trójka. Scaliliśmy ojcowiznę w jedne ręce, ale każdy ma życie poukładane… - opowiada pan Jan.

Kapliczki i krzyże wzniesione przy naszych drogach są nieodłącznym elementem krajobrazu polskiego. Spotkać można je wszędzie, we wsiach i na ich skrajach, w ciszy leśnych duktów, wśród pól, na łąkach, a także w przydomowych ogródkach. Jedne są skromne, inne kolorowe i rozbudowane. Wykonane są różną techniką - jedne są rzeźbione w drewnie i kamieniu, inne malowane na drewnie, przybite do drzewa lub zbudowane z polnego kamienia, usadowione w małych drewnianych albo murowanych domkach. Stoją w niszach na drewnianych palach lub murowanych cokołach. Mówi się o nich, że stanowią formę małej architektury sakralnej. Są ludzie, którzy zawsze przy nich przystaną, choć na krótką modlitwę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie