Wydarzenie organizowane przy Wzgórzu Zamkowym cieszyło się dużą popularnością, na co niejako wpływa fakt, iż ksiądz od listopada 2011 roku ma zakaz wystąpień publicznych, który otrzymał od zgromadzenia Księży Marianów w wyniku kontrowersyjnych wypowiedzi na łamach mediów. Powyższe pytanie zatem, było tylko jednym z wielu, jakie tego dnia padło z ust prowadzącej spotkanie Marzeny Sobali. Jak odpowiadał kielczanom ksiądz Adam Boniecki?
- Jestem trochę jak taki dokuczliwy synek, któremu daje się 10 złoty na bilet do kina tylko po to, by wyszedł z domu, do którego zaraz przyjdzie ktoś ważny, jak na przykład biskup. Przez ten zakaz właśnie tak się czuję. Nie podważam go, ale wątpię w jego słuszność. Wierzę natomiast, że przełożeni, zabraniając mi mówić w mediach, kierowali się własnymi przekonaniami.
Podczas spotkania wszyscy kielczanie przekonali się, że ksiądz Boniecki znacznie różni się od innych zakonników w polskim Kościele. Bowiem nie tyle głośno mówił o ,,grzechach Kościoła", które inni duchowni pomijają milczeniem, co jeszcze traktował te trudne tematy z humorem.
Co więcej, ksiądz Boniecki odpowiadał, ale też wiele opowiadał. Spotkanie autorskie było pełne dygresji dotyczących niektórych ważnych wydarzeń z życia księdza Adama Bonieckiego. Sądząc po reakcji publiczności, duchowny wzbudził ogromne zainteresowanie, zdradzając nieznane dotąd fakty, o których jego fani nie mogli przeczytać nawet w Tygodniku Powszechnym, czyli periodyku, w którym od 1999 roku publikuje. Warto dodać, iż duchowny w swojej długoletniej, bo trwającej od lat 70 ubiegłego wieku, karierze dziennikarskiej napisał również wiele poczytnych książek. Po spotkaniu wielu z obecnych gości Pałacyku zakupiło ostatnie z publikacji w dorobku literackim księdza Adama Bonieckiego opatrzonych jego autografem.
- To, co mówił ksiądz Boniecki naprawdę mi zaimponowało, to bardzo mądry człowiek. Na spotkanie przyszłam z ciekawości, bo... Przez ten szum informacyjny myślałam, twierdziłam, że on działa nieetycznie. Teraz wiem, że byłam w błędzie - zdradzała pani Ania, poruszona słuchaczka.
Najwidoczniej, spotkanie w Pałacyku Zielińskiego było dowodem na to, że nie taki ksiądz Boniecki straszny, jak go malują.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?