Ksiądz Łukasz Chowaniec i dwaj diakoni zakończyli staż misyjny na Jamajce. To już tradycja w diecezji kieleckiej. Zobaczcie zdjęcia

Diakoni z Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach od kilku lat wyjeżdżają na staże misyjne. - To już tradycja, że pomagają na stażach w tych krajach, w których posługują misjonarze z diecezji kieleckiej. Byli już w Kazachstanie, Peru, Brazylii, teraz na Jamajce. Teraz zostały jeszcze placówki w Afryce - powiedział nam ksiądz Łukasz Zygmunt, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych Diecezji Kieleckiej.

- W tym tygodniu udało nam się ukończyć plac zabaw dla dzieci, choć nie była to łatwa sprawa przez szybko zmieniająca się pogodę (rano słońce i upał, a po południu obfity deszcz). W ostatnim tygodniu Ola pomagała lekarzom w przyjmowaniu pacjentów, w badaniach bilansowych dzieci do szkoły i w zmianie opatrunków. W tym tygodniu zapoznaliśmy się także z innymi księżmi misjonarzami pochodzącymi z Polski, którzy pełnią swą posługę na Jamajce. Również i oni podzielili się z nami swym doświadczeniem misyjnym, zapraszając nas w ten sposób, by ponownie odwiedzić ten kraj - relacjonowali nam ksiądz Łukasz i diakoni.

Staż misyjny to przede wszystkim pomoc w posługiwaniu przy parafii oraz w Centrum Medycznym, które powstało dzięki staraniu księdza Marka Bzinkowskiego, a w którym posługują też Siostry Sercanki. Podczas tych trzech tygodni udało nam się też nieco poznać piękno tego karaibskiego kraju. Wśród obszarów zamieszkałych przez ludzi, gdzie warunki bytowe są bardzo różne, odkryliśmy piękno Bożego stworzenia w dzikiej przyrodzie oraz w pięknych plażach, wodospadach.

- Na zakończenie naszego stażu, ponownie odwiedził nas Biskup Ordynariusz Diecezji Mandevill John Persaud, który chciał nam podziękować za cały trud misyjny. Poprzez swoją obecność chciał nas również zaprosić do swojej diecezji w niedalekiej przyszłości - dodali uczestnicy stażu, których cytujemy za stroną Diecezji Kieleckiej.

- Trzy tygodnie spędzone we wspólnocie w Magotty, ubogaciło każdego z nas. W naszej pamięci zostaną wszelkie chwile, gdzie mogliśmy pomóc w parafii, w Centrum Medycznym, gdzie mogliśmy poznać tutejszych mieszkańców, ich problemy oraz przeżywaną przez nich wiarę. Zapamiętamy każdą radosną chwilę spędzoną z księdzem Markiem, który przez te ostatnie dni był dla nas jak Ojciec, który chciał nas nauczyć i pokazać jak najwięcej. Zapamiętamy też posługę Sióstr Sercanek, które otworzyły dla nas swój dom, dzieląc się w ten sposób swym powołaniem i pełnioną posługą na Jamajce. W naszym sercu nosić będziemy też osobę Pani Margaret, która mimo swego sędziwego wieku, zawsze była w kościele, wspólnie się z nami modląc, a także dbając, by nam niczego nie brakowało. Szczególnie dbała o nasze podniebienia - powiedzieli po zakończeniu stażu.

Jednocześnie wyrazili też wdzięczność Biskupowi Kieleckiemu Janowi Piotrowskiemu za to, że wyraził zgodę na nasze uczestnictwo w tym stażu misyjnym, przełożonym z Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach, księżom proboszczom, ks. Łukaszowi Zygmuntowi, księżom z parafii, gdzie prowadzone były zbiórki na rzecz stażu misyjnego. Podziękowali też wszystkim wiernym z diecezji kieleckiej, którzy pomogli w organizacji tego wyjazdu.