Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Michał Glin, Belfer Roku 2016: - We wszystkim, co robię, nie jestem sam

Dorota Klusek
Ksiądz Michał Glin z klasą III gimnazjum w Mniowie.
Ksiądz Michał Glin z klasą III gimnazjum w Mniowie. Dawid Łukasik
Ksiądz Michał Glin zdobył tytuł najpopularniejszego nauczyciela w regionie. Nam opowiedział o swojej pracy oraz zdradził, jakim on sam był uczniem.

Z księdzem Michałem Glinem spotykamy się w szkole, w której uczy, w Zespole Szkół imienia Jana Pawła II w Mniowie. Ma zajęcia z klasą trzecią gimnazjum. Zawsze u księdza jest tak wesoło na lekcjach?
Często, ponieważ staram się do wielu spraw podchodzić z poczuciem humoru, na wesoło. To sporo ułatwia. Uczniowie zazwyczaj są przemęczeni ilością nauki, sprawdzianami na innych lekcjach, więc taka luźna formuła moich zajęć daje im więcej, niż przepracowanie materiału od a do z. Czasami trzeba też zachować powagę. Naturalnie, ja też jestem poważny (śmiech).

ZOBACZ TAKŻE: Belfer Roku 2015/2016 - laureaci w województwie świętokrzyskim, każdym powiecie i kategoriach (zdjęcia z gali)
Bywa ksiądz surowy?Trudno jest mnie wyprowadzić z równowagi. Jednak są takie momenty, kiedy młodzież przychodzi na zajęcia rozkojarzona, trudno nad nią zapanować i wtedy zdarza się, że odezwę się stanowczym głosem, albo zrobię niezapowiedzianą kartkówkę, choć potem nie wstawię ocen.

Ma ksiądz sprawdzony sposób na niegrzecznych uczniów, wie, jak z nimi postępować?Księdzem jestem od pięciu lat i od pięciu lat pracuję też jako katecheta. Do tej pory uczyłem wyłącznie w gimnazjum i zdążyłem poznać sposób myślenia, zachowania gimnazjalistów, a dzięki temu wiem, jak zareagować w określonych sytuacjach. Nie muszę stosować kar czy krzyków, bo wiem, jak z tą młodzieżą rozmawiać. Dziś młodzi ludzie mają liczne alternatywy, żeby się edukować, mają dostęp do wielu mediów, internetu, książek, czasopism, ale my, pedagodzy, musimy im wyjść naprzeciw, pomóc z tych źródeł czerpać, wybrać to, co wartościowe. Religia, katecheza nie jest przedmiotem ścisłym, ale trzeba tak podejść do młodzieży, by wzbudzić w niej zainteresowanie, by coś z tej nauki w niej zostało. Cieszy mnie, kiedy widzę duży procent tych naszych uczniów w niedzielę, na mszy.

Ksiądz to też nauczyciel?Oczywiście, że tak. Ksiądz jest nauczycielem, pedagogiem, wychowawcą, bo przez te dobre i piękne wartości, które przekazujemy, przygotowujemy dzieci i młodzież do dobrego życia.

Na gali „Belfer Roku” mówił ksiądz, że praca z młodzieżą, to inwestycja.Ta inwestycja w młodzież przyniesie kiedyś owoce w ich życiu. Podam przykład. Nasza szkoła znajduje się w gminie wiejskiej, wielu z naszych uczniów dalszą edukację podejmie w większych miastach. Naszym zadaniem, rodziców, nauczycieli, katechetów, jest wyrobić w nich kręgosłup moralny, dzięki któremu nasza młodzież nie zgubi się w tym świecie, będzie umiała się odnaleźć w wielu, także trudnych sytuacjach. Ale ta inwestycja trwa, wymaga poświęcenia, czasu. Jeśli przychodzi do mnie uczeń i chce ze mną porozmawiać, to pewnie, że mogę go odesłać do rodziców, pedagoga, ale jeśli on przyszedł do mnie, to znaczy, że chce rozmawiać ze mną, więc ja go wysłucham. To jest bardzo ważne. Ten poświęcony czas, uwaga, kiedyś zaprocentują, a młodzi ludzie nawet jeśli tego nie docenią teraz, to na pewno po latach tak.

A jakie wartości chciałby ksiądz wpoić swoim uczniom?Najważniejsze przykazanie, przykazanie miłości, żeby kochając Pana Boga, nauczyli się kochać drugiego człowieka. Dzisiaj mamy „wyścig szczurów”, by po trupach zdobyć karierę, stanowisko w pracy, wybić się, całkowicie przy tym zapominając o innych. Papież Jan Paweł II mówił, że „Człowiek jest drogą kościoła”, człowiek jest najważniejszy. W tym świecie musimy dzieci i młodzież uczyć wrażliwości, otwartości na drugiego człowieka w rodzinie, szkole, w pracy. Jeśli oni będą umieli szanować innych, kochać ich, to najważniejsza wartość. A jak im ją przekazać? Swoją postawą muszę im pokazać, że dla mnie nie są oni obojętni i to też w nich zostanie.

Czy ksiądz kiedykolwiek przypuszczał, że będzie pracował w szkole, będzie pedagogiem?Szczerze? Nie... (śmiech). Miałem bardzo duży szacunek do nauczycieli, ale nie wyobrażałem sobie, nie marzyłem, żeby pracować w szkole.

A jakim ksiądz był uczniem?Chyba dobrym? Moimi ulubionymi przedmiotami były język polski, historia… i z nich byłem dobry, natomiast nie lubiłem przedmiotów ścisłych i w nich orłem nie byłem (śmiech). Kiedyś spotkałem swoją wychowawczynię z podstawówki i wspominając tamte lata, przyznała, że nikt się nie spodziewał, że będę księdzem, albo nauczycielem.

Powołanie pojawiło się u księdza dość wcześnie.Od dziecka myślałem, żeby być księdzem. O powołaniu nie da się opowiedzieć. Jak mówił Jan Paweł II: powołanie to jest dar i tajemnica. Dar, który otrzymujemy od Pana Boga i tajemnica, którą sami musimy odkryć. Każdy z nas, czy to ksiądz, czy siostra zakonna, ma swoją drogę, historię powołania. Ja dziękuję Panu Bogu za to, że jestem księdzem. Wyniosłem dobry przykład z mojej rodziny – rodzice przekazali nam wiarę i uczyli szacunku do drugiego człowieka. I z mojej rodzinnej parafii. Będący w niej księża pokazali mi, jak można pracować z młodzieżą, jak można zbliżyć ludzi do Boga nie tylko na katechezie, ale także swoją osobą, swoim postępowaniem, świadectwem swojego życia. Ten przykład kapłanów z rodzinnych stron zawsze mam gdzieś przed oczami.

Ksiądz także się nie ogranicza się do pracy w szkole i nabożeństw, angażuje ksiądz młodzież w różne przedsięwzięcia.Z ustanowienia księdza biskupa Jana Piotrowskiego jestem odpowiedzialny za sport i media w naszej diecezjalnej, grupie ministranckiej, natomiast w naszej społeczności gminnej staramy się organizować dla dzieci i młodzieży atrakcyjne wyjazdy, spotkania, konferencje, akcje charytatywne, koncerty, filmiki. Prowadzimy stronę internetową parafii i fanpage na facebooku. Oprócz tego w kościele działa duszpasterstwo dzieci i młodzieży. Staram się też sięgać po niekonwencjonalne metody podczas nabożeństw dla dzieci. Na przykład w Wielkanoc przyniosłem dzieciom koszyk pełen kurczątek, a w Niedzielę Dobrego Pasterza przyprowadziłem mała owieczkę. To owocuje, widać rodziny z dziećmi, które chętnie przychodzą do kościoła.
Ale we wszystkim, co robię, nie jestem sam. Mam ogromne wsparcie, to jest cała grupa osób, która widzi efekty tych wszystkich działań i pomagają mi działać.

I to środowisko po raz kolejny zgłosiło księdza do plebiscytu Belfer Roku 2015/2016. Jak ksiądz przyjął tę nominację?
Dowiedziałem się w ostatniej chwili, kiedy upływał termin nominowania nauczycieli. Zadzwonił do mnie pan dyrektor Andrzej Mazur i powiedział, że razem z panem wójtem Mariuszem Adamczykiem postanowili mnie zgłosić. Sprzeciwiałem się temu, ale podjęli decyzję (śmiech). I jeszcze raz podkreślam, to zwycięstwo, nie jest tylko moim sukcesem, ale wspólnym: dzieci, młodzieży, nauczycieli, katechetów, dyrektora mojej szkoły, mojego proboszcza Tadeusza Bieleckiego, któremu serdecznie dziękuję za wszelkie rady i pomoc, władz gminy i wielu innych osób. Bez nich wszystkich nie byłoby tego tytułu Belfer Roku.

Ksiądz Michał Glin
Belfer Roku 2015/2016 w województwie świętokrzyskim wybrany głosami czytelników i kapituły. Pochodzi z miejscowości Biała koło Częstochowy. Katecheta w Zespole Szkół imienia Jana Pawła II w Mniowie w powiecie kieleckim. Skończył Seminarium Duchowne w Kielcach. Tu w 2011 roku został wyświęcony przez biskupa Kazimierza Ryczana. Najpierw przez dwa lata pracował w Piekoszowie, a od 2013 roku jest w Mniowie, w parafii pod wezwaniem świętego Stanisława biskupa i męczennika. Chętnie organizuje zajęcia pozalekcyjne uczniom, angażuje ich w coraz to nowe przedsięwzięcia, prowadzi przykościelną scholę, która swoimi występami często uświetnia szkolne uroczystości. Grupę ministrancką i charytatywną. W plebiscycie Belfer Roku wziął udział po raz trzeci. W 2011 roku, będąc na stażu w gimnazjum w Wiślicy, zajął pierwsze miejsce w powiecie buskim, w 2015 roku zajął drugie miejsce w województwie świętokrzyskim, a w tym zwyciężył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie