MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Księża mistrzami Europy w piłce nożnej

Iza BEDNARZ
Skład reprezentacji polskich księży. Od lewej stoją: Edward Giemza, Tomasz Winogrodzki, Rafał Olszówka, Marcin Olszewski, Maciej Lewandowski, Michał Szawan, II trener Jarosław Kuza; w dolnym rzędzie od lewej: Dariusz Sieradzy - kapitan zespołu i trener, Dariusz Gałek, Sławomir Szyszka, Marek Mazurek, Grzegorz Olejarczyk, Marek Łosak.
Skład reprezentacji polskich księży. Od lewej stoją: Edward Giemza, Tomasz Winogrodzki, Rafał Olszówka, Marcin Olszewski, Maciej Lewandowski, Michał Szawan, II trener Jarosław Kuza; w dolnym rzędzie od lewej: Dariusz Sieradzy - kapitan zespołu i trener, Dariusz Gałek, Sławomir Szyszka, Marek Mazurek, Grzegorz Olejarczyk, Marek Łosak. Archiwum drużyny
Czy można ewangelizować strzelając bramkę? Księża - mistrzowie Europy w piłce nożnej twierdzą, że można. Większość składu to duchowni z naszego regionu.

Przed tygodniem, w piątek po południu triumfatorzy IV Mistrzostw Europy Księży w Halowej Piłce Nożnej wylądowali na lotnisku w Balicach i okazało się, że nie przyleciała większość ich...bagaży.

- Bogu dzięki, że to się stało dopiero teraz, a nie w drodze do Portugalii, bo nie mielibyśmy w czym grać. Stroje by się jakoś dopożyczyło, ale buty… - westchnął z ulgą ksiądz Marek Łosak, wikary z parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Busku-Zdroju, obrońca w reprezentacji Polski księży. Po raz drugi reprezentacja polskich księży wróciła z Mistrzostw Europy w piłce nożnej, rozgrywanych w tym roku w Portugalii, z tytułem najlepszej drużyny na Starym Kontynencie. W finale wygrali z Portugalią 2:0, w półfinale z Chorwacją - do ostatnich mistrzostw najbardziej utytułowaną drużyną 3:1. Największe lanie spuścili reprezentacji słoweńskich księży - 9:0!. I dostali wyróżnienie mistrzostw za najlepszy atak.

KSIĘŻA… DO PIŁKI!

Ksiądz Dariusz Sieradzy, wikary w parafii Miłosierdzia Bożego w Kielcach, żartuje, że wyssał sport z mlekiem matki. Pochodzi z powiatu proszowickiego - to zapuszczony, aż w województwo małopolskie, przyczółek diecezji kieleckiej. Odkąd pamięta, zawsze coś uprawiał. W Wiśle Kraków trenował lekką atletykę, biegi średnie i w końcu największą miłość - piłkę nożną. Po maturze złożył papiery na krakowską Wyższą Szkołę Pedagogiczną, ale powołanie pociągnęło go do Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach. Obowiązkowo wstąpił do seminaryjnej drużyny piłki nożnej. W 1989 roku współorganizował pierwszy w Polsce mecz księża kontra policja.

Na kieleckim stadionie "Błękitnych" zebrało się wtedy prawie 5 tysięcy kibiców. Księża przegrywali w pierwszej połowie 1:0. Po bramce strzelonej przez księdza Sieradzego dostali skrzydeł i ostatecznie wygrali z policjantami 4:2.
Seminaryjna drużyna rozgrywała potem spotkania z zespołami drugo- i trzecioligowymi z całej Polski. Pięć lat temu, po pierwszych Mistrzostwach Polski księży w piłce nożnej, kiedy powstała drużyna reprezentacyjna, biskup pomocniczy diecezji kieleckiej ksiądz Marian Florczyk, delegat Episkopatu Polski do spraw sportu mianował księdza Sieradzego trenerem i selekcjonerem reprezentacji polskich księży.
- A dlaczego ksiądz nie miałby grać w piłkę nożną? Przecież sport daje mnóstwo satysfakcji. No i jest najlepszą drogą, żeby sprowadzić młodych ludzi do Kościoła - uważa ksiądz selekcjoner.
Skład reprezentacji wybiera przyglądając się zawodnikom biorącym udział w Mistrzostwach Polski. - W tym roku wypatrzyłem trzech nowych zawodników z diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Postawiłem na nich i nie zawiodłem się - ocenia.

Krew nie woda

Ponieważ rzadko udaje się zebrać w jednym miejscu wszystkich księży z reprezentacji, co tydzień trenowali w swoich diecezjach z drużynami miejscowych lig, zespołami futbolowych zapaleńców z różnych firm, ministrantami i chłopakami ze swoich parafii. Ksiądz Łosak, Olejarczyk i Giemza kopią piłkę z buską ligą. Ksiądz Sieradzy gra z pracownikami służb więziennych.

Trening jak trening - piłkarz musi przykląć. Inaczej gra rozłazi się jak stary trykot. Głupio się robi, kiedy "złotousty" dowiaduje się, że na boisku jest ksiądz. - Najpierw jest konsternacja i niedowierzanie - śmieje się kapitan czarnej jedenastki. - Potem robi się ciszej. Ale wiadomo, krew nie woda, sport to emocje, rywalizacja, więc zdarzają się różne historie. Przy faulach nikt księdza nie oszczędza. Przecież nie gramy w sutannach.

Zresztą, na ostatnich Mistrzostwach Europy nawet sami księża nie odpuszczali wikarym i proboszczom z drużyn przeciwników. - Bo każdy chce wygrać, czeka na błąd przeciwnika, a kiedy brakuje mu sił i wytrzymałości, fauluje - tłumaczy ksiądz selekcjoner. W drużynie Portugalii grał ksiądz, który kiedyś był zawodnikiem drugiego składu hiszpańskiej drużyny z ekstraklasy. - Potrafił dać prawdziwy koncert, zagrać faula, którego nie było, żeby sędzia mógł podyktować rzut karny - opowiada ksiądz Marek Łosak.

TWARDE POSPOLITE RUSZENIE

Na tegorocznych Mistrzostwach Europy spotkało się 10 drużyn: Polska, Portugalia, Chorwacja, Bośnia - Hercegowina, Hiszpania, Włochy, Węgry, Austria, Słowacja i Słowenia. Polscy księża przyjechali jako już utytułowana drużyna - mistrzowie i dwukrotni wicemistrzowie Europy. Z takim bagażem jest trudniej, bo tytuł zobowiązuje.

W półfinale zmierzyli się z drużyną Chorwacji, mocnym zespołem, który funkcjonuje od kilku lat i regularnie trenuje w pełnym składzie. - Ale chorwacka drużyna nie jest już pierwszej młodości, a średnia wieku naszej reprezentacji wynosiła niecałe 35 lat - mówi ksiądz Marek Łosak.- Zanim Chorwaci się obejrzeli, już w 2 i 5 minucie pierwszej połowy Edzio Giemza wpakował im dwie bramki.
Jak podkreśla kapitan polskiej reprezentacji, każdy zawodnik dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa, ale bohaterem tegorocznych mistrzostw był ksiądz Dariusz Gałek, bramkarz z diecezji radomskiej. - W pięknym stylu obronił dwa rzuty karne w meczu z Portugalią. Rzuty, których właściwie nie powinno być, ale tak to bywa, że gospodarzom się pomaga - zauważa cierpko ksiądz Sieradzy. Kiedy sędziowie dyktowali te rzuty, nawet publiczność, która kibicowała gospodarzom, mruczała z dezaprobatą.

W tegorocznych mistrzostwach polska reprezentacja straciła tylko dwie bramki - w meczu z Chorwacją i Bośnią-Hercegowiną i została oceniona jako zespół, który gra twardo, zdecydowanie. - Gdybyśmy mogli chociaż raz w miesiącu pograć w takim składzie, potencjał naszego zespołu byłby jeszcze większy - uważa ksiądz Marek Łosak.

Za rok mistrzostwa odbędą się na Węgrzech, a w 2011 roku - w Polsce. - Jeśli będę odpowiedzialny za te mistrzostwa, będę chciał zorganizować je w Kielcach - planuje ksiądz Sieradzy.

- Dobrze byłoby zaktywizować księży ze wschodu - z Ukrainy, Białorusi, Litwy - zauważa ksiądz Michał Szawan, wikary z Koprzywnicy, specjalista od komunikacji społecznej. - Mistrzostwa są świetną okazją, żeby się poznać, także między różnymi wyznaniami. W tym roku w Portugalii oprócz księży rzymskokatolickich spotkaliśmy grekokatolików ze Słowacji i Węgier.

EWANGELIA NA BOISKU

- Sport przydaje się w pracy duszpasterskiej, nie tylko z ministrantami i lektorami - twierdzi ksiądz Michał Szawan. - Na boisku jest lepszy kontakt z młodymi ludźmi. Łatwiej dotrzeć do nich z Ewangelią.

Zresztą, wikarych i proboszczów kopiących piłkę nigdy nie jest za dużo. - W dobie Internetu, wirtualnych gier komputerowych bardzo trudno jest zaimponować młodemu człowiekowi. A sport buduje autorytet - uważa ksiądz Łosak. - Dla młodych ludzi to bardzo pozytywny sygnał, że ksiądz w ich parafii potrafi grać w piłkę, organizuje cyklicznie rozgrywki. Takie działania angażują nawet tych chłopaków, którzy do tej pory w ogóle nie czuli potrzeby zaglądania do kościoła. A teraz przychodzą, grają z nami. Wiadomo, że to wszystko angażuje nasz czas, ale warto być zapaleńcem.

Po emocjach w Portugalii mistrzowie Europy wrócili do swoich zajęć w parafiach. Ksiądz Michał Szawan, który jest redaktorem naczelnym sandomierskiego wydania "Gościa Niedzielnego", zakopał się w makiety do nowego numeru. Księdza Marka Łosaka złapałam w górach na nartach z ministrantami. Bo jakoś łatwiej jest słuchać o Bogu, kiedy ksiądz stanie obok człowieka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie