Piłkarki ręczne PGNiG Superligi wracają do gry po trzytygodniowej przerwie, spowodowanej meczami reprezentacji Polski. - W poniedziałek wróciły z kadry dwie nasze zawodniczki, Asia Drabik i Paulina Piechnik, trochę zawiedzione, że trener nie dał im szansy w meczach z Włoszkami i Białorusinkami, ale widocznie uznał, że jest jeszcze za wcześnie - mówi szkoleniowiec KSS, Paweł Tetelewski. W tym tygodniu jego zespół trenował już w komplecie, bo wcześniej brakowało również Mileny Kot, chorej na półpaśca. - Widać po niej osłabienie chorobą i braniem antybiotyków, ale powoli dochodzi do siebie - mówi Tetelewski.
Sobotni rywal jego zawodniczek jak na razie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, jako jedyny w trzech meczach nie zdobył ani jednego punktu. - Ale słyszałem, że piotrkowianki miały spore problemy kadrowe spowodowane kontuzjami, a trzytygodniowa przerwa spowodowała, że kilka zawodniczek wróciło do treningu - mówi Tetelewski. Jego zespół w przerwie nie grał sparingów, na jednym z treningów towarzysko zagrał z juniorami młodszymi Vive Targi Kielce. Dlatego forma zajmującego szóste miejsce w tabeli (po jednym zwycięstwie, remisie i porażce) zespołu KSS jest trochę niewiadomą.
Piotrkowianki zajmują wprawdzie ostatnie miejsce w tabeli, ale wszystkie mecze rozgrywały dotąd na wyjazdach i to z dość wymagającymi rywalkami (mistrz Polski Vistal Łączpol Gdynia, Start Elbląg i AZS Politechnika Koszalin). W składzie rywalek KSS jest kilka bardzo doświadczonych zawodniczek - bramkarka Beata Skura oraz Anna Szafnicka, Joanna Waga i Agata Wypych, czy grająca trenerka Inna Krzysztoszek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?