W sobotę o godzinie 16 w Gdyni odbędzie się decydujący o awansie do półfinału mecz. Pierwszy, rozegrany tydzień temu również w Gdyni, kielczanki przegrały 23:26, ale to była porażka po walce, jeszcze na pięć minut przed zakończeniem spotkania był remis. W środę w Kielcach nasz zespół wygrał po dogrywce 34:33. Nadziej naszej drużynie może dodawać również to, że w poprzednim sezonie w Gdyni wygrały w meczu Pucharu Polski, a w rundzie zasadniczej bieżących rozgrywek zremisowały.
- Mecz będzie na pewno bardzo wyrównany, żadna drużyna się nie podda i będzie walczyła przez całe 60 minut. Jedziemy do Gdyni po to, aby wygrać i każda z nas marzy o tym, aby być w najlepszej czwórce. Tanio skóry nie sprzedamy i będziemy walczyły o jak najlepszy dla nas rezultat - mówi rozgrywająca KSS, najskuteczniejsza zawodniczka naszego zespołu w obu meczach z Vistalem Łączpolem, Honorata Syncerz.
- Jeśli przed tym meczem ktoś jest pod presją, to na pewno nie my. A pod presją gra się niełatwo - uważa trener kieleckiego zespołu, Paweł Tetelewski. - W obu meczach z Vistalem dziewczyny pokazały nie tylko charakter, ale i dobrą grę, mimo że gramy w osłabionym składzie, a w dodatku klub ma problemy finansowe - dodaje.
Niedawno historyczny awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów uzyskali piłkarze ręczni Vive Targi Kielce, jeśli KSS awansowałby do półfinału PGNiG Superligi, również osiągnąłby historyczny sukces.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
