Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KSZO 1929 Ostrowiec wygrał z Łysicą Bodzentyn

RAFAŁ SOBOŃ
To na gospodarzach tego spotkania ciążyła większa presja, bowiem po słabym początku sezonu, zespół z Ostrowca broni się przed spadkiem. Wygrana 1:0 z Łysicą pozwoliła KSZO podreperować punktowe konto.

KSZO 1929 Ostrowiec - Łysica Bodzentyn 1:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Kamil Dziadowicz 2 min.

KSZO: Zacharski 7- Barański 6, Lasocki 6, Grunt 6, Stachurski 6 - Mikołajek 6, Kijanka 6 (90. Karasek - nie klas.), Gardynik 5 (71. Sudy 1), Czerwiński 7 - Dziadowicz 7, Stawiarski 6 (68. Kosowski 2).

Łysica: Dymanowski 7 - Płusa 5, Kardas 5, Ciesielski 5, Pawłowski 5, Kozubek 4- Kalista 4 (58. D. Gardynik 2), Trela 4 (67. Fortuna 1), Horna 4 (78. Barucha 1), Kiełbasa 5 - P. Gardynik 3 (55. Michta 2).

Kartki: żółte: Zacharski (KSZO) - Płusa, D. Gardynik, Pawłowski (Łysica). Sędziował: Andrzej Śliwa (ŚZPN). Widzów: 700.

Łysica uzbierała sporo punktów jesienią i wiosną nie prezentuje się już tak dobrze, co nie przeszkadza zajmować jej wysokie, trzecie miejsce. Bodzentynianie przed meczem twierdzili, że muszą unikać stałych fragmentów gry, bo to najgroźniejsza broń KSZO, jednak planu nie udało się zrealizować.

Już w drugiej minucie gry Dariusz Kozubek faulował w polu karnym Kamila Stawiarskiego co skończyło się rzutem karnym dla gospodarzy. Do jedenastki podszedł Kamil Dziadowicz, a jego intencje wyczuł Tomasz Dymanowski, broniąc strzał w lewy róg. Pechowy strzelec rzutu karnego mógł jednak cieszyć się z gola, bowiem jego dobitka odbijając się jeszcze od poprzeczki, szczęśliwie wpadła do bramki. Po kwadransie przewagi KSZO, lekką przewagę osiągnęli goście, jednak podobnie jak w całej rundzie jesiennej, tak i w Ostrowcu z trudem przychodziło im wypracowanie sobie klarownej sytuacji do strzelenia gola. Próby strzałów z dystansu, pewnie wyłapywał natomiast Konrad Zacharski. W 27 minucie dobrą okazję miał Kamil Dziadowicz, jednak piłkarz KSZO zbyt mocno wypuścił sobie piłkę co skwapliwie wykorzystał Dymanowski, zażegnując niebezpieczeństwo. Pierwsza połowa, w której gra toczyła się bez tempa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem KSZO.

W drugiej połowie więcej sytuacji stworzyli sobie gospodarze, a spotkanie nieco się ożywiło. W 54 minucie po kontrze KSZO z udziałem Dziadowicza, Gardynika i Czerwińskiego, ten ostatni znalazł się w sytuacji sam na sam z Dymanowskim, jednak górą tego starcia był golkiper Łysicy. W 64 minucie ponownie Czerwiński stanął przed szansą na podwyższenie, sprytnie podkręcił piłkę, ta jednak minęła słupek bramki Łysicy. W 83 minucie po rzucie rożnym Michał Stachurski trafił piłką w słupek, a trzy minuty później Dziadowicz trafił w poprzeczkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie