MKTG SR - pasek na kartach artykułów

KSZO bezbramkowo zremisował z Bogdanką Łęczna

Dorota KUŁAGA [email protected]
Piłkarze KSZO grają z Bogdanką. Z prawej Damian Nawrocik.
Piłkarze KSZO grają z Bogdanką. Z prawej Damian Nawrocik. fot. Rafał Soboń
W meczu rozegranym w sobotę w Ostrowcu piłkarze KSZO zremisowali z Bogdanką Łęczną 0:0.

[galeria_glowna]

Tak relacjonowaliśmy mecz KSZO Ostrowiec - Bogdanka Łęczna

KSZO Ostrowiec - Bogdanka Łęczna 0:0

KSZO: Dymanowski 6 - Cieciura 4, Kolarov 6, Kardas 6, Trzeciakiewicz 5 - Bzdęga 5, Wolański 5, Skórnicki 5, Nowosielski 4 - Geworgian 4, Kanarski 5.

Bogdanka: Prusak - Sasin, Sołdecki, Magdoń, Zasada - Ricardinho Ż, Bartoszewicz, Miloseski, T. Nowak, Kaczmarek - Nildo.

Zmiany: 46' Stachurski 3 Ż za Cieciurę, 67' Nawrocik 1 za Kanarskiego, 76' Mąka nie klas. za Geworgiana. Bogdanka: 70' Paluchowski za Miloseskiego. Sędziował: Rafał Greń z Rzeszowa. Widzów: 1000.

KSZO strzelił Bogdance dwa gole, ale sędzia ich nie uznał, odgwizdując spalone. Mecz zakończyłem się remisem 0:0

Piłkarze KSZO Ostrowiec zdobyli w sobotę dwie bramki w meczu z Bogdanką, ale nie uznał ich sędzia, odgwizdując spalone. Przy tej drugiej sytuacji Damiana Nawrocika można mieć jednak spore wątpliwości...

To była 89 minuta meczu. Ładnym strzałem popisał się Michał Trzeciakiewicz. Sergiusz Prusak, bramkarz gości, odbił piłkę. Trafiła ona do Janusza Wolańskiego, ten podał do Damiana Nawrocika, który ładnym strzałem umieścił piłkę w bramce. Na trybunach zapanowała radość, z ławki rezerwowych wyskoczyli piłkarze gospodarzy. Jednak po chwili okazało się, że gol nie został uznany, ponieważ zdaniem sędziego Rafała Grenia z Rzeszowa Nawrocik był na spalonym.

W KOŃCÓWCE ZABRAKŁO SZCZĘŚCIA

Na nic zdały się protesty gospodarzy. Trzeba przyznać, że ta sytuacja rzeczywiście była kontrowersyjna. W przeciwieństwie do tej z 55 minuty. Po rzucie rożnym głową uderzał Radosław Kardas, ale lot piłki po drodze minimalnie zmienił Tomasz Bzdęga, który był na spalonym. -Moi zawodnicy muszą kontrolować pozycje spalone. To były sytuacje bramkowe, które mogłyby nam dać trzy punkty - mówił po spotkaniu trener KSZO Czesław Jakołcewicz. Jeśli chodzi o dobre okazje jego drużyny, to bliski szczęścia był jeszcze w 20 minucie Kardas, ale z siedmiu metrów nie trafił w bramkę. A w 90 minucie, po główce Janusza Wolańskiego, piłka przeszła tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Prusaka.

NOWAK TEŻ MÓGŁ STRZELIĆ

Bogdanka miała w tym spotkaniu optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Najlepszą okazję do strzelenia gola miał w 33 minucie Tomasz Nowak, były piłkarz Korony Kielce. Jego pierwszy strzał z pięciu metrów instynktownie nogą obronił Nikola Kolarov, a z dobitką świetnie poradził sobie Tomasz Dymanowski. Nie dał się też zaskoczyć po dwóch groźnych strzałach Mateusza Zasady z rzutów wolnych.

W spotkaniu tym, oprócz Tomasza Nowaka, zagrało jeszcze dwóch zawodników, którzy na koncie mają występy w Koronie Kielce. Jednak ani Paweł Kaczmarek, ani Paweł Sasin nie błysnęli w tym pojedynku. Remis w pełni nie zadowolił żadnej z drużyn. KSZO zagrał trochę słabiej niż z Piastem Gliwice, ale przy odrobinie szczęścia w końcówce mógł to spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Gospodarze mieli w tym spotkaniu, podobnie jak w poprzednim, doping kibiców. Przed meczem spotkał się z nimi senator Michał Okła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie