Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KSZO jedzie do Kazimierzy. Koszty meczu pokrywają... zawodnicy

Rafał Soboń
Rajdy Tomasza Persony lewą stroną boiska dodają kolorytu meczom KSZO. W sobotę dołożył do tego jeszcze przepiękną bramkę, przy której bramkarz tylko odprowadził piłkę wzrokiem.
Rajdy Tomasza Persony lewą stroną boiska dodają kolorytu meczom KSZO. W sobotę dołożył do tego jeszcze przepiękną bramkę, przy której bramkarz tylko odprowadził piłkę wzrokiem. Rafał Soboń
Przed tygodniem piłkarze KSZO wykonali swoje zadanie. Choć frekwencja na stadionie nie dopisała, a zespół Czarnych Połaniec w pierwszej połowie zaparkował przysłowiowy autobus okolicach swojej „szesnastki”, różnicę zrobił Tomasz Persona. Sam wpisał się na listę strzelców oraz trzykrotnie dogrywał piłkę kolegom.

W 33 minucie wrzutkę z lewej strony, wślizgiem do siatki wpakował Paweł Czajkowski. Dwie minuty po wznowieniu drugiej połowy meczu, dośrodkowanie z rzutu rożnego strzałem głową wykończył kapitan KSZO, Michał Stachurski. W 72 minucie Persona zwodem minął dwóch rywali, zszedł do środka i choć obrońcy próbowali go powalić na ziemię przymierzył idealnie i nie dał szans Bartłomiejowi Dydo, który mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem. Dzieła zniszczenia dokończył w 81 minucie, gdy wyszedł z kontrą z własnej połowy z Nogajem, wyłożył mu piłkę na szesnasty metr a ten ustalił wynik spotkania.

- Powiem tak - nareszcie udało mi się strzelić bramkę na KSZO. Wiele razy próbowałem, ale się nie udawało, jak chociażby z tym przestrzelonym karnym. Drużyna z Połańca to solidna ekipa. Znam z niej kilku chłopaków, życzę im powodzenia w dalszych meczach i utrzymania w lidze, ale przede wszystkim gratulacje należą się chłopakom z naszej drużyny, bo zagraliśmy dobry mecz, choć jego początek nie przypominał jeszcze dyspozycji, jaką prezentowaliśmy na samym początku sezonu. Przełamaliśmy w końcu jednak defensywę Czarnych, strzeliliśmy w sumie cztery ładne bramki. Kibice z pewnością mogą czuć się po końcowym gwizdku zadowoleni - mówił Tomasz Persona.

Teraz podopiecznych trenera Tadeusza Krawca czeka wyjazdowy mecz ze Spartą Kazimierza Wielka. Mecz ten zaplanowano na sobotę na godzinę 13.

Gospodarze przeciwko liderowi wystąpią bez pauzujących za kartki Mariusza Adamczyka (obrońca) i Krzysztofa Kozieła (napastnik). Jeśli chodzi o KSZO 1929, żaden z zawodników nie musi pauzować z powodu nadmiernej liczby kartek.

Tak się akurat złożyło, że frekwencja na sobotni mecz może być znacznie wyższa i to nie tylko ze względu, że do Kazimierzy Wielkiej zawita lider III ligi. Zaniepokojeni słabszą postawą zespołu włodarze Sparty oświadczyli, że kibice mogą liczyć na bezpłatne wejście na stadion, zaś koszt organizacji meczu pokryty zostanie z funduszu pochodzącego z premii meczowych graczy Sparty.

Czarę goryczy przelała porażka w ostatniej kolejce z przedostatnią w tabeli Wolanią Wola Rzędzińska. Sparta prowadziła w tym meczu 2:0, gospodarze doprowadzili do remisu, po czym Sparta ponownie wyszła na prowadzenie 3:2, by ostatecznie przegrać 3:5 i zmniejszyć przewagę w tabeli nad Wolanią do trzech punktów. W sumie spartanie mają ich na koncie 10. Z ośmiu rozegranych na wyjezie spotkań, gracze z Kazimierzy Wielkiej wygrali tylko dwa: 1:0 z rezerwami Cracovii i 2:0 ze Spartakusem Daleszyce. Murowanym faworytem wydają się więc gracze z KSZO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie