Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KSZO Ostrowiec zremisował z Sołą Oświęcim

sobi
KSZO Ostrowiec zremisował z Sołą Oświęcim w meczu III ligi małopolsko-świętokrzyskiej.

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Soła Oświęcim 0:0

KSZO: Shram – Stachurski, Łatkowski, Pietrasiak, Sołtykiewicz (65. Czajkowski), Mianowany, Jagiełło (82. Mężyk), Nogaj, Kapsa (65. Persona), Jamróz, Kalista (46. Gębalski).

Soła: Bomba – Ząbek, Drzymont, Wadas, Furtak, Wykręt (85. Ryś), Szewczyk, Dynarek, Gleń, Knapik (64. Snadny), Cygnar.
Sędziował: Damian Gawęcki

Jako pierwsi na bramkę KSZO próbowali atakować piłkarze Soły, jednak dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzał Kamila Szewczyka poszybował nad bramką pomarańczowo - czarnych. W 5 minucie mogło być niebezpiecznie pod polem karnym gospodarzy, gdyż do nieporozumienia doszło na linii Ołeksij Shram i ostrowieccy obrońcy, jednak ostatecznie sytuacja została wyjaśniona przez Michała Stachurskiego. Trzy minuty później z prawej strony piłkę wrzucał Jamróz, nie sięgnął jej bramkarz, a wbiegający w pole karne Jakub Kapsa trafił tylko w słupek i piłka wyszła na aut.

W 28 minucie na strzał z około 20 metrów zdecydował się Damian Nogaj , jednak i tym razem piłka przeszła obok lewego słupka. W 40 minucie przed szansą zdobycia gola stanął ponownie Kapsa, jednak niewiele zabrakło pomocnikowi KSZO, gdyż piłkę palcami zdołał dotknąć golkiper Soły, broniąc się tym samym przed lobem. Tuż przed przerwą Soła wywalczyła sobie jeszcze rzut wolny, ale uderzenie z około 30 metrów Kamila Szewczyka było mocno niecelne.

Od początku drugiej połowy na placu gry pojawił się Adrian Gębalski, który mógł zanotować istne wejście smoka. Już pierwszy kontakt z piłką mógł zakończyć się bramka, jednak uderzenie głową przeszło obok słupka. W 52 minucie golkiper KSZO dalekim wybiegiem z bramki uprzedził rywala, który wyszedł by na czystą pozycję. W 58 minucie w pole karne KSZO wpadł Dawid Dynarek, ale naciskany przez obrońców wypuścił piłkę na aut. Chwilę później ciekawą kontrę zaprezentowali gospodarze, ale i tym razem piłka nie znalazła drogi do bramki po złym przyjęciu Gębalskiego.

Jeszcze emocje nie opadły, a wzdłuż bramki podawał Stachurski, jednak i tym razem strzał Gębalskiego minął słupek gości. W 68 minucie dwukrotnie w pole karne KSZO piłkę wrzucał Łukasz Ząbek, ale za pierwszym razem skutecznie piąstkował Shram, zaś za drugim główka rywala minęła słupek bramki pomarańczowo – czarnych. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania rzut wolny z 25 metrów wykonywał Tomasz Persona, ale po tym fragmencie strzał głową Gębalskiego powędrował nad poprzeczką.

W 84 minucie po wrzutce Persony Daniel Bomba łapiąc piłkę trafił w głowę Gębalskiego ale szybko naprawił swój błąd i nie dopuścił do niebezpieczeństwa. W odpowiedzi kontra Soły, jednak strzał Dawida Dynarka niecelny. Jeszcze w 89 minucie futbolówkę do Czajkowskiego zgrał Gębalski, jednak uderzenie tego pierwszego zostało zablokowane.

Już w doliczonym czasie gry po faulu KSZO wywalczył stały fragment gry w postaci rzutu wolnego na linii pola karnego, ale uderzenie Damiana Nogaja poszybowało nad poprzeczka. Był to ostatni akcent tego spotkania i oba zespoły nie zdobywając i nie tracąc bramki podzieliły się punktami na inauguracje rundy wiosennej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie