Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto miał wykupić mieszkanie już to zrobił. Uwaga! Maruderzy mają szanse tylko do końca roku

Anna NIEDZIELSKA [email protected]
Za przysłowiową złotówkę można było na własność wykupić mieszkanie. Lokale wykupiła średnio jedna trzecia mieszkańców spółdzielczych osiedli. Pozostali już wcześniej mieli mieszkania własnościowe, albo z udogodnienia nie skorzystają, bo mają długi.

Tylko do końca grudnia osoby, które mają mieszkania lokatorskie, mogą wykupić je od spółdzielni mieszkaniowej za kilka złotych, oczywiście płacąc kilkaset notariuszowi za spisanie aktu. Jeżeli wniosek trafi do spółdzielni po 1 stycznia 2010 trzeba będzie zapłacić normalną cenę rynkową, pomniejszoną jedynie o koszty zużycia lokalu.

- Tłumów z wnioskami jednak u nas nie ma, bo osoby zainteresowały wykupem miały kilka lat na wykorzystanie preferencyjnych przepisów. Zostali tylko ci lokatorzy, którzy albo nie są zainteresowani prawem własności mieszkania, albo mają nie uregulowane kwestie prawne. Na przykład mieszkanie należało do dziadków, a spadkobierców jest kilku - wyjaśnia Eryk Wilkoński, prezes kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej Bocianek.

SKORZYSTALI ZA ZŁOTÓWKĘ

Przed złożeniem wniosku trzeba uzupełnić wkład budowlany i uiścić wszystkie bieżące opłaty na rzecz spółdzielni. A także spłacić zadłużenie, jeśli takie było. A to nie każdy lokator jest w stanie zrobić od ręki.
- Choć u nas zdarzały się takie osoby, które zdołały spłacić spore zadłużenie, wykupiły mieszkanie, a teraz znów mają długi - mówi Tadeusz Dworek, prezes Koneckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Generalnie z 3271 lokali nie wykupione na własność jest jeszcze około 50 i większość z nich zamieszkują osoby zadłużone. Trzeba też brać pod uwagę to, że w naszych zasobach już wcześniej wiele osób miało własnościowe prawo spółdzielcze do lokalu, bo mieszkanie wykupiło już wcześniej.

AKTY PODPISUJEMY

Statystycznym przykładem wykupu mieszkań jest Spółdzielnia Mieszkaniowa w Skarżysku-Kamiennej. Wszystkich lokali ma w swoich zasobach około 5000, z czego przed wejściem w życie preferencyjnych przepisów 4000 mieszkań było już własnościowych, a 1920 - lokatorskich. "Za złotówkę" wykupiono około 1500.

- Około 400 zostało nie wykupionych i to głównie z tego powodu, że lokatorzy nie spełniają wymogów ustawy, czyli mają długi. Wciąż jednak podpisujemy akty notarialne i tej roboty mamy dużo, ale głownie z osobami, które chcą przekształcić spółdzielcze prawo własnościowe na wyodrębnione prawo własności z udziałem w gruncie pod blokiem. Czekamy też jeszcze na osoby, którym przypomni się o możliwości wykupu, bo z końcem roku coraz częściej mówi się o tym w mediach, a zawsze po tego typu informacjach mamy większy ruch - mówi Lubosław Langer, prezes skarżyskiej spółdzielni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie