MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto przejmie władzę w świętokrzyskim Sojuszu Lewicy Demokratycznej?

Paweł WIĘCEK
Na kilka dni przed wyborami Sławomir Kopyciński podejmował w Kielcach Ryszarda Kalisza z wszelkimi honorami. Razem spacerowali ulicą Sienkiewicza i promowali lewicowe ideały Sojuszu.
Na kilka dni przed wyborami Sławomir Kopyciński podejmował w Kielcach Ryszarda Kalisza z wszelkimi honorami. Razem spacerowali ulicą Sienkiewicza i promowali lewicowe ideały Sojuszu. archiwum
Dużo wcześniej niż się spodziewano środowisko świętokrzyskiej lewicy stanęło przed problemem wyboru swojego szefa. Dotychczasowy bez słowa pożegnania "zwiał" do Ruchu Palikota. W regionie jest kilku działaczy, którzy albo chcą, albo marzą o przejęciu buławy po Kopycińskim.

Tego, co wydarzyło się na lewicy w tym tygodniu, mało kto się spodziewał, choć wielu przeczuwało. Poseł Sławomir Kopyciński, szef SLD w Świętokrzyskiem, który jako jedyny przedstawiciel swojej partii w regionie dostał się do Sejmu, w czwartek przeszedł do klubu poselskiego Ruchu Palikota. Złożył także rezygnację z członkostwa w Sojuszu… I tak świętokrzyska organizacja SLD została bez szefa.

Wszystko miało być inaczej. Po wyborach przegranych przez partię z kretesem poseł Kopyciński obwieścił, że podczas najbliższego kongresu wojewódzkiego nie zgłosi swojej kandydatury na szefa regionu. Zastrzegł jednocześnie, powodowany troską o losy swojej formacji (dziś brzmi to wyjątkowo cynicznie!), że może zmienić tę decyzję, jeśli swojego ewentualnego następcę uzna za zagrożenie dla świętokrzyskiej organizacji partii… To było tydzień temu. Kilka dni później Kopyciński rzeczywiście zmienił decyzję…

Dziś SLD w regionie stoi przed największym w swojej historii problemem. W poniedziałek zarząd przyjrzy się kondycji struktur powiatowych i prawdopodobnie wybierze ze swojego grona osobę, która pokieruje partią do wyboru nowych władz wojewódzkich. Co potem? Kto będzie nowym przewodniczącym?

Swoich aspiracji nie ukrywa były świętokrzyski europoseł SLD Andrzej Szejna, o czym już mówił na łamach "Echa Dnia". W tym kontekście pada także nazwisko Małgorzaty Winiarczyk-Kossakowskiej. - To osoba, która mogłaby oczyścić tę stajnię Augiasza. Ma także wpływ na centralę - mówi anonimowo jeden z byłych kandydatów Sojuszu w wyborach. Problem w tym, że Winiarczyk-Kossakowska nie jest członkiem partii, a statut mówi jasno: kandydaturę na przewodniczącego może złożyć osoba, która w formacji jest co najmniej 6 miesięcy.

Wśród potencjalnych nowych szefów wymienia się także wicestarostę skarżyskiego Waldemara Mazura. On sam przyznaje otwarcie, że nie ma takich aspiracji. - To powinien być ktoś młodszy. Jest kilka osób, które mogą pełnić tę funkcję. Jedną z nich jest Andrzej Szejna, ale na sprawę trzeba spojrzeć szerzej - mówi Mazur.

Może więc Sylwester Kwiecień, wiceprezydent Starachowic, albo Roman Szular, sekretarz rady wojewódzkiej SLD, bo i te nazwiska pojawiają się na giełdzie? - Za wcześnie na te pytania. Nie wiem, co się wydarzy, nie wiem nawet, co będzie z partią po oglądzie struktur powiatowych - podkreśla Szular. Inny członek władz wojewódzkich dodaje: - Może się jeszcze okazać, że tu nie ma się o co bić. Kopyciński roztrwonił nasz polityczny majątek i zostawił lichy spadek. Boję się, żeby pod koniec roku nie padło hasło: sztandar wyprowadzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie