Sąsiadują one z zamieszkałym lokalem. Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja. W ubiegłym tygodniu paliło się cztery razy. Ostatni duży pożar budynku miał miejsce w nocy z piątku na sobotę.
Przez ścianę z pustostanem sąsiadowało wyremontowane mieszkanie pani Jadwigi. Podczas akcji gaśniczej, pod jej nieobecność, strażacy musieli wyłamać zamknięte drzwi antywłamaniowe do mieszkania. Gasząc dach i strych budynku, zalali też mieszkanie pani Jadwigi. Poszkodowana lokatorka zdecydowała się opuścić mieszkanie. Na razie przeniosła się do syna.
Od Urzędu Miejskiego w Starachowicach i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej będzie oczekiwała rekompensaty za remont, przyznanego jej w ubiegłym roku zdewastowanego mieszkania socjalnego. Pani Jadwiga twierdzi, że włożyła w ten remont 26 tysięcy złotych własnych pieniędzy, a teraz nie może w nim mieszkać.
Sylwester Kwiecień, wiceprezydent Starachowic, poinformował nas, że miasto, po ostatnim pożarze zaproponowało pani inne mieszkanie socjalne, przy ul. Leśnej.
- Pani była eksmitowana ze Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej do mieszkania socjalnego. Od miasta otrzymała mieszkanie o takim standardzie. Jeśli chciała go sobie poprawić, mieć większy komfort mieszkania, własnym staraniem, to jej sprawa. Wstępnie, nie widzę podstaw prawnych do takiego odszkodowania. Ostatecznie zdecydujemy, gdy wniosek o odszkodowanie wpłynie do Urzędu Miejskiego- stwierdził wiceprezydent.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?