Drzewa na cmentarzu w Bodzentynie są niszczone od jesieni
Ksiądz proboszcz Leszek Sikorski z parafii Świętego Stanisława w Bodzentynie przyznaje, że pierwsze drzewo zostało zatrute jesienią ubiegłego roku i uschło.
- Wiosną wszystkie drzewa rosnące na cmentarzu puściły ładne liście, ale szybko okazało się, że na dwóch zżółkły i zasychają. Jedno z nich to dorodny klon o obwodzie pnia 300 centymetrów a drugie to kasztan, który ma około 150 centymetrów w obwodzie. Znaleźliśmy w nich wywiercone otwory, zobaczyliśmy je jeszcze w jednym kasztanie – informuje proboszcz.
Będzie nowy monitoring na cmentarzu
Sprawca, który działa od dłuższego czasu pozostaje nieznany, mimo że na pobliskim kościele znajduje się monitoring. - Jest on radiowy i bardzo zawodny, zwłaszcza, gdy pogoda jest niesprzyjająca, więc nikogo nie zarejestrował. Aktualnie montujemy nowy system i mam nadzieję, że będzie działał w każdych warunkach, a sprawca zaprzestanie działań.
Dlaczego ktoś niszczy dorodne drzewa na cmentarzu? - Trudno powiedzieć, ale są ludzie którym drzewa przeszkadzają. Wpływały do parafii skargi, że na drzewach przesiadują ptaki i zanieczyszczają groby. Spadają z nich liście, które trzeba sprzątać z pomników i alejek, to ludziom też przeszkadza – dodaje proboszcz.
Osoby, które mają jakiekolwiek informacje o sprawcy niszczenia drzew są proszone o kontakt z policją oraz księdzem proboszczem Leszkiem Sikorskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?