Zaczęło się od telefonu na alarmowy numer policji. Ktoś zgłaszał, że dwaj młodzi ludzie kręcą się po placu Wolności w Kielcach i łapią za klamki zaparkowanych tu samochodów, jak gdyby sprawdzając, czy któreś z aut nie jest otwarte.
- Policjanci skontrolowali podejrzewanego 16-latka i znaleźli przy nim telefon komórkowy, który do niego nie należał - opowiada Grzegorz Dudek z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji. Stróże prawa szybko ustalili, jak aparat znalazł się u chłopaka.
- Tego samego dnia, ale wcześniej, także na Placu Wolności, dwóch chłopaków zaczepiło 16-latka. Zastraszony oddał im telefon komórkowy - opowiada Grzegorz Dudek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?