Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Ku chwale Ojczyzny" - wspomnienia Piotra Maziarskiego, bohatera II wojny światowej z ziemi opatowskiej

Paula Tacik / MLE
Piotr Maziarski w latach młodości
Piotr Maziarski w latach młodości archiwum
W marcowy weekend 87-letni kapitan w stanie spoczynku Piotr Maziarski przyjechał z Olsztyna do Opatowa by, zapalić znicz na grobach swoich byłych kolegów - żołnierzy Batalionów Chłopskich. Miałam okazję porozmawiać z nim o jego wspomnieniach z czasów wojny.

Armia Krajowa, "żołnierze wyklęci", Bataliony Chłopskie

Armia Krajowa, "żołnierze wyklęci", Bataliony Chłopskie

Armia Krajowa to zakonspirowana siła zbrojna polskiego podziemia w czasach II wojny światowej, działająca pod okupacją niemiecką i sowiecką w granicach sprzed 1 września 1939 oraz poza nimi. Była najsilniejszą i najlepiej zorganizowaną armią podziemną z działających w tamtym czasie w Europie. Głównym jej zadaniem było prowadzenie oporu zbrojnego przeciwko okupantowi hitlerowskiemu i przygotowanie mającego wybuchnąć w sposobnej chwili ogólnokrajowego powstania, akcja "Burza". Podstawowymi formami działania miały być sabotaż, dywersja, wywiad i propaganda. Dopiero w późniejszym okresie miano przystąpić do działań partyzanckich. Masowe prześladowania członków Armii Krajowej, określanych w późniejszym okresie również jako "żołnierze wyklęci", trwały przez cały okres stalinowski.
"Żołnierze wyklęci" - określenie żołnierzy podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, stawiających opór zbrojny próbie sowietyzacji Polski i podporządkowania jej ZSRR w latach 1944-1963.
Bataliony chlopskie - oddziały zbrojne polskiego ruchu ludowego w latach 1940-1945. Do organizacji wstępowali głównie mieszkańcy wsi, nie posiadała ona natomiast oddziałów bojowych w wielkich miastach. W 1944 BCh liczyły ok. 160 tys. żołnierzy będąc II co do wielkości formacją konspiracyjną w Polsce. Głównym celem BCh była obrona ludności polskiej wsi przed terrorem okupacyjnym oraz eksploatacją gospodarczą. Około 80% sił BCh koncentrowała się w okręgach: krakowskim, kieleckim, lubelskim i Warszawa województwo.

- Urodziłem się w 1923 roku na ziemi opatowskiej -opowiada żołnierz. - Już od początku niemieckiej okupacji byłem członkiem ruchu oporu. Początkowo należałem do Związku Walki Zbrojnej. Gdy w rodzinnej miejscowości [Wygodzie przyp. aut. ] powstały Bataliony Chłopskie, stałem się żołnierzem. W tych szeregach odbyłem podstawowe szkolenie wojskowe. Ukończyłem trzy klasy gimnazjum w Sandomierzu, więc byłem dobrym "materiałem" do dalszego szkolenia. Wyznaczono mnie na trzeci kurs podchorążówki. Szkolenie wstrzymano, bowiem w lipcu 1944 roku lewobrzeżne tereny nadwiślańskie stały się zapleczem frontowym, a wróg stawiał zaciekły opór.

Mimo nasilonego ruchu wojsk niemieckiego, oddziały partyzanckie Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich nacierały. Wymownym przykładem była pod koniec lipca bitwa pod Pielaszowem i inne akcji sabotażowe. Ofensywa styczniowa w 1945 roku wyzwoliła tereny leżące po lewej stronie Wisły. Wtedy została ogłoszona powszechna mobilizacja pięciu roczników 1921-1925 - czyli moja. Jaka była reakcja? Jednoznaczna - odpowiada-powiedziałem "tak". Będę żołnierzem! 19 lutego 1945 roku zostałem wcielony do 21. Zapasowego Pułku Artylerii Lekkiej stacjonującego w Tomaszowie Mazowieckim. Tu ukończyłem szkołę podoficerską ze specjalnością zwiadowca. Dobre wyniki w nauce były awansem na przyszłego podchorążego. Rozpocząłem naukę w Szkole Artylerii w Chełmie. Byłem dumny w siebie, jako jeszcze niedawny żołnierz Batalionów Chłopskich. Będę oficerem Wojska Polskiego - myślałem w duchu.

Powoli spełniały się marzenia syna wsi polskiej. Szkoła mieściła się w dawnej siedzibie Lubelskiej Dyrekcji Polskich Kolei Państwowych. Wojna się skończyła i kolejarze upomnieli się o swój budynek. Na nową siedzibę wyznaczono Olsztyn, leżący w dawnych Prusach Wschodnich. Jako lokum posłużyły nam nowoczesne koszary, w których niedawno stacjonowała niemiecka brygada kawalerii. Nauka miała trwać według programu wojennego dziewięć miesięcy. Oficerowie i podchorążowie pełni zapału z poświęceniem realizowali swoje zadania.

W lutym 1946 roku, w piątym miesiącu nauki doszła do nas wiadomość "szkoła będzie zlikwidowana". Podobna była w Toruniu. Przystąpiono do wyboru kandydatów, ale nie tych z najlepszymi ocenami. Posłużono się innym kluczem - politycznym. Nastąpiła weryfikacja, tego wyboru dokonywał kapitan "informacji". Nie miałem szczęścia być wybranym. Za przyzwoleniem dowódcy baterii zameldowałem się u tegoż kapitana z prośbą o przyjęcie mnie do niewielkiej grupy wybranych. Rozpoczęła się "spowiedź". Padały pytania: "Czy w czasie okupacji należeliście do jakiejś organizacji" - pytał. Tak, należałem - odpowiedziałem. "Do jakiej?" - Do Batalionów Chłopskich. "Co to była za organizacja?" - Bojowa organizacja do walki z Niemcami. Kapitan stwierdził, że Bataliony to organizacja taka sama jak Armia Krajowa. "Nam oficerów bechowców w Wojsku Polskim nie potrzeba. Jesteście podoficerem i to wam wystarczy, odmaszerować". Tak brutalnie i bez żadnych skrupułów u progu wolności, Polak ocenił walkę patrioty Lechowicza z hitlerowskim okupantem.

Tak postępowali Polscy zdrajcy, będący na usługach NKWD. Późniejsze wydarzenia polityczne wykazały, że idąc do pułku celem odbycia dalszej służby, miałem wiele szczęścia, bo inni z tych samych powodów byli wywożeni do ZSRR. Mimo spychania Ludowców na margines życia społecznego, ruch ludowy nie został wdeptany w ziemię i szybko się odrodził. Jego działacze wciąż walczyli o honor i dobre imię żołnierzy Batalionów Chłopskich i sanitariuszek Ludowego Zielonego Krzyża. Dopiero po ustrojowych przemianach po 1989 roku, sprawiedliwości stało się zadość. Wtedy i ja dawny żołnierz Batalionów Chłopskich byłem awansowany i odznaczany. Kiedyś i dziś wszystko, co czyniłem i czynię na niwie społecznej, przeznaczone było i jest ku chwale Ojczyzny - kończy obszerną opowieść bohater wojny, dla którego wciąż żywe wspomnienia są ratunkiem przed starością.

* Paula Tacik - autorka tekstu, jest uczennicą trzeciej klasy w Zespole Szkół Ogólnokształcących imienia Edwarda Szylki w Ożarowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie