Tak wyglądały rewolucje Magdy Gessler w kieleckiej restauracji Trattoria Buon Posto w Kielcach, dawna Grande Cozze
Magda Gessler po razu drugi w tej samej restauracji w Kielcach
Kielczanie Sylwia i Tomek absolutnie nie mieli pojęcia o gastronomii, ale kiedy poprosił ich szwagier, zdecydowali się mu pomóc, bo przecież rodzinie się nie odmawia. A wszystko, jak obiecywał Mariusz, poprzedni właściciel, miało pójść pięknie, gładko i z murowanym sukcesem. Tyle tylko, że wkrótce Sylwia i Tomek zostali na restauracyjnym placu boju sami. Z zerową wiedzą, kłopotami z personelem i ogromnym lękiem co dalej.
Szybko wyczerpały się też niewielkie oszczędności i zaczęły kredytowe schody. Na jaw wyszło też kilka faktów z przeszłości, o których wcześniej nie mieli zielonego pojęcia. Sylwia i Tomek doszli do ściany. Nie było już skąd wziąć pieniędzy na prowadzenie biznesu, nie było pomysłu na jego zreformowanie, nie było już nawet wiary, że coś mogłoby się zmienić na lepsze. Cała nadzieja była w Magdzie Gessler. Czy po raz kolejny, w tym samym miejscu udało jej się tchnąć w restaurację nowe życie?
Trudne początki w "Kuchennych Rewolucjach" w Kielcach
Odcinek rozpoczął się od przypomnienia pierwszych "Kuchennych Rewolucji" przy ulicy Równej 4B w Kielcach. Siedem lat temu źle prosperująca L’amore zamieniła się w Grande Cozze i zdała śpiewająco surowy test smaku Magdy Gessler. Ale po pewnym czasie biznes znowu zaczął podupadać. Kucharki relacjonowały, że brakowało pieniędzy na produkty, pracownicy zaczęli odchodzić, a wkrótce miejsce zyskało złą sławę i nikt nowy nie chciał tu pracować ani jeść... Któregoś dnia personel zastał zamknięte drzwi lokalu, a dawny właściciel porzucił marzenia o prowadzeniu restauracji.
Idąc za powiedzeniem "co w rodzinie, to nie zginie", Tomek i Sylwia Ludwinek postanowili przejąć lokal od szwagra kobiety, który dosłownie "wpuścił ich w maliny" przekazując źle prosperującą gastronomię. Kiedy przyszło do płacenia rachunków, zniknął. Para nie miała bladego pojęcia o prowadzeniu punktu. Mieli dobre chęci, ale małe umiejętności. Postanowili więc poprosić by Magda Gessler wraz z zapleczem programu "Kuchenne Rewolucje" pomogła stworzyć im to miejsce na nowo.
Powrót starej ekipy mógłby uratować Trattorię Buon Posto w Kielcach
Renata, była kucharka z Grande Cozze, odeszła z pracy, kiedy lokal się zamknął. Jednakże, na specjalne zaproszenie Magdy Gessler, spotkała się z nią i zdecydowała objąć stanowisko menadżera do czasu powrotu gwiazdy na test smaku. Wraz z nowymi kucharkami przygotowała dania z menu, między innymi sałatkę z bazylią - ta została skomentowana jako "bardzo dobra na początek". Potem przyszedł czas na pomidorową zupę włoską. - Przecukrzona, jak wszystkie polskie zupy, ale smaczna. Natomiast można by się było nią poparzyć - komentowała pani Magda. Kolejne było danie cotoletta mediolana. - Chyba cotoletta polacca - szydziła restauratorka, bo kotlet był za gruby. Na koniec zaserwowano spaghetti frutti di mare. - Dobre dla kogoś, kto nie lubi owoców morza - dodawała Gessler.
Pierwsze wnioski Magdy Gessler, gwiazdy "Kuchennych Rewolucji" o kieleckiej restauracji
- Trudno dać nowe życie miejscu z nieciekawą przeszłością - kwitowała restauratorka. - Całą noc myślałam czemu ludzie wyrządzają sobie krzywdę na własne życzenie - kontynuowała. Podczas rozmowy z Tomaszem i Sylwią, kobieta dowiedziała się, że właściciele lokalu mają 400 tysięcy złotych długu. - Czemu masz takie spuchnięte i pokrwawione ręce - pytała Tomasza. Okazało się, że pewnego razu mężczyzna z bezsilności zaczął boksować się ze ścianą. Tak trudna jest ich sytuacja finansowa.
Kucharka Barbara w prywatnej rozmowie z Magdą Gessler tłumaczyła, że właściciele to dobrzy ludzie, ale zupełnie niemający pojęcia o gastronomii. - Chcę im pomóc, chcę by pani im pomogła, ale jak sami się nie "ogarną" to nic z tego nie wyjdzie - mówiła. - Często wyrzucane są produkty, bo po prostu się nie sprzedają. Oni w ogóle nie okazują emocji, a zadłużenia wynikają z ich błędów.
Grande Cozze przemianowana na Trattorię Buon Posto
Magda Gessler oznajmiła, że od teraz zarówno w wystroju jak i w menu, królować będą cytryny. - Zostaniemy przy kuchni włoskiej, bo mało kto robi ją tak dobrą jak oni - kwitowała znawczyni smaku. Renata, dawna kucharka zgodziła się zostać menagerem miejsca na kilka tygodni, do powrotu restauratorki. - Macie czuć dumę, że macie takich ludzi, taką ekipę obok siebie - zwracała się gwiazda do Sylwii i Tomka.
Zaczął się remont i rewolucje kulinarne. Pracownice chwytały w lot instrukcje Magdy Gessler, a we właścicieli wstąpiła nowa energia. Podczas finałowej kolacji, goście byli zachwyceni każdym daniem - od przystawki aż po deser. Zaserwowano im cytryny nadziewane musem z sardynek, potem zielony rosół, piadinię, czyli naleśniki komponowane indywidualnie, saltimboccę - czyli eskalopki cielęce, a na deser włoski kogel-mogel.
Ostateczny werdykt Magdy Gessler o restauracji Trattoria Buon Posto
Kilka tygodni po wielkich przemianach, nadszedł czas na werdykt restauratorki o tym czy Tratorria Buon Posto może sygnować swoje menu nazwiskiem Magdy Gessler. Gwiazda jak zawsze przy pierwszym kęsie "kręciła nosem", przesuwała głowę, by w końcu powiedzieć, że cytryna nadziewana jest "pycha". Tak samo było ze wszystkimi pozostałymi daniami. Kobieta była zachwycona! Dodawała jednak, że właściciele muszą obudzić w sobie więcej energii, zapału i pewności siebie. Stwierdziła, że nazwa lokalu "dobre miejsce na restaurację" jest adekwatna. - Jedzenie jest tu po prostu pyszne - mówiła. - Przyjdźcie sami i przekonajcie się!
Tak wyglądały rewolucje Magdy Gessler w kieleckiej restauracji:
Surówka z rzodkiewki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?