Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kupcy pełni obaw przed zmianami na Małym Rynku w Sandomierzu

Małgorzata Płaza
Staromiejski Mały Rynek ma się stać, według zapowiedzi władz Sandomierza, miejscem ładu architektonicznego i kolorystycznego.
Staromiejski Mały Rynek ma się stać, według zapowiedzi władz Sandomierza, miejscem ładu architektonicznego i kolorystycznego. Małgorzata Płaza
Kupcy z Małego Rynku w Sandomierzu obawiają się zmian, jakie chcą tam wprowadzić władze miasta.

Magistrat zapowiedział uporządkowanie Małego Rynku, przede wszystkim odbywającego się tam handlu. Jak poinformowała Katarzyna Zioło, asystent burmistrza Sandomierza, stoiska z pamiątkami mają być zlokalizowane w jednym miejscu. Namioty handlowe mają być zastąpione jednakowymi, prawdopodobnie drewnianymi kramami. Za ich wykonanie zapłaci samorząd. Właściciele obwoźnych punktów gastronomicznych mają być zobowiązani do obudowania przyczep drewnianymi panelami.

Zmiany mają być wprowadzone przed rozpoczęciem sezonu turystycznego, czyli w kwietniu.

Zrzeszeni w Stowarzyszeniu Kupców Małego Rynku mają w związku z zapowiedziami ratusza sporo wątpliwości. Obawiają się, że nie dla wszystkich wystarczy miejsca lub że będą musieli ograniczyć dotychczasową działalność.

Nie uspokajają ich zapewnienia urzędników miejskich, że nowe kramy będą „komfortowe dla handlujących”.
- Widzieliśmy wzory. Kramy będą małe i niefunkcjonalne. Nie będzie można w odpowiedni sposób wyeksponować w nich towaru – mówi Piotr Walek, prezes Stowarzyszenia Kupców Małego Rynku.

Krzysztof Burdzy podkreśla, że do tej pory zajmował powierzchnię handlową 36 metrów kwadratowych, na kilku metrach nie pomieści się z towarem.

Kupcy przypominają, że już raz wymieniali stoiska zgodnie z zaleceniami urzędników miejskich, ponosząc niemałe koszty. Namioty handlowe są teraz jednakowe, nie ma już mowy o pstrokaciźnie. Ponadto można je złożyć i w razie potrzeby szybko usunąć z Małego Rynku.

Naszych rozmówców niepokoi również podawana przez miasto liczba nowych stoisk. Ma być ich 18, a według kupców, działalność na Małym Rynku prowadzi więcej podmiotów.
- Wszystko odbywa się za szybko. Przygotowania do wprowadzenia zmian rozpoczęto zbyt późno. My również musimy przygotować się do sezonu. Zamówiliśmy już towar. Może się okazać, że nie będziemy mieli gdzie go sprzedać – zaznaczają kupcy.

Członkowie stowarzyszenia przypominają, że władze Sandomierza kilka lat temu kupiły drewniane kramy. Wycofano je.
- Miasto znowu wyda pieniądze, a nikt nie będzie zadowolony, również ratusz, ponieważ będzie miał mniejsze wpływy z handlu. Opłata handlowa jest przecież uzależniona od zajmowanej powierzchni - stwierdza Edyta Lipa.

Według deklaracji władz miasta, rozmowy z kupcami będą kontynuowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie