Duże sieci sklepów odzieżowych już rozpoczęły wyprzedaże. Zwykle czekały z takimi akcjami promocyjnymi do końca czerwca. W tym roku jest to jednak sposób na zachęcenie klientów do większych zakupów. Okazuje się bowiem, że z powodu kryzysu, mniej wydajemy na ciuchy.
- Faktycznie od lutego widać spadek sprzedaży, która trochę poprawiła się w okresie świąt wielkanocnych. Teraz też jest więcej kupujących, ale to kwestia wyprzedaży, które zdecydowaliśmy się wprowadzić wcześniej w tym roku, właśnie żeby przerwać zastój - mówi Grzegorz Koterwa, członek zarządu spółki Artman SA, do której należy sieć sklepów House. W naszym regionie ta sieć ma salony sprzedaży w Kielcach i Ostrowcu Świętokrzyskim.
CIĘŻKI OKRES
Branża odzieżowa przeżywa ciężki okres. Widać to choćby po kłopotach firm Monnari i Reporter. Analitycy rynku twierdzą, że duże znaczenie ma wzrost wysokości czynszów w dużych galeriach handlowych. Większość z nich stosuje rozliczenia w euro, a cena tej waluty wzrosła od wakacji ubiegłego roku o ponad złotówkę. Podobnie jest z rozliczeniami międzynarodowymi odzieżówki, w których walutą najczęściej stosowaną jest dolar.
- Czynsze jako takie są u nas stałe, liczone w euro. Są to wieloletnie umowy, które przewidują tylko waloryzację o wskaźnik inflacji. O podwyżkach nie może być więc mowy - wyjaśnia Grzegorz Czekaj, dyrektor największego w Kielcach centrum handlowego Galeria Echo.
Sklepy płacą jednak więcej - zresztą tak samo jak my wszyscy - za energię elektryczną, wywóz śmieci i wodę, bo te poszły w górę od początku roku średnio o 30 procent.
SPOŻYWKA TEŻ REAGUJE
Na kryzys zareagowali jednak także najwięksi sprzedawcy żywności - sieci hipermarketów. Obok luksusowych i drogich produktów na półkach znalazło się również sporo produktów marek własnych.
- To kwestia dostosowania się do nastrojów konsumenckich, które stale badamy. Jedna trzecia naszych klientów zadeklarowała, że w czasach kryzysu zamiast produktów markowych będzie kupowała produkty marki własnej Tesco. Klienci, którzy je wypróbowali twierdzą, że są to produkty równie dobre, co ich markowe odpowiedniki - wyjaśnia Michał Kubajek, rzecznik prasowy sieci hipermarketów Tesco. - Nie ma co się dziwić temu, ponieważ znaczną część naszych marek własnych produkują znane polskie firmy. Tesco oszczędzając jednak na kosztach marketingu i reklamy oraz zamawiając znacznie ilości towarów, może zaoferować te produkty średnio o 20 procent taniej.
Nowy asortyment to ponad 40 nowych marek, czyli około 700 produktów. Znalazła się wśród nich zarówno żywność, jak i kosmetyki oraz chemia gospodarcza.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?