Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuriozalna sytuacja. W Górnie drogowcy...zwijają asfalt (WIDEO, ZDJĘCIA)

PAULA GOSZCZYŃSKA
Aleksander Piekarski
Kuriozalna sytuacja w gminie Górno w powiecie kieleckim. Motyw zwijania asfaltu ze słynnego dowcipu o Wąchocku stał się tu... rzeczywistością. Za sprawą sądowego wyroku rozpoczęła się rozbiórka fragmentu drogi gminnej w miejscowości Górno-Parcele.

Przypomnijmy, że spór o to, czy droga powinna zostać rozebrana toczył się od ponad 5 lat. Właścicielka jednej z działek w Górnie Parcelach podała do sądu gminę Górno o bezprawne zajęcie jej gruntu, na którym powstała nowa droga. Pieniądze na jej wybudowanie gmina pozyskała od rządu na odtwarzanie dróg zniszczonych przez powodzie czy ulewne deszcze. Drogę wyremontowano i naprawiono jej nawierzchnię w 2014 roku, a koszt sięgał prawie 400 tysięcy złotych.

W sądzie pierwszej instancji kobieta z gminą przegrała, jednak już sąd drugiej instancji nakazał gminie rozebranie fragmentu drogi. Wyrok gmina ma wykonać do maja tego roku. Chodzi dokładnie o 350 metrów długości drogi. - Zdjęliśmy już wierzchnią warstwę asfaltową. Smutne to jest i przykre, ponieważ dużo pracy włożyliśmy w tę drogę. Odbyły się liczne remonty, by wreszcie zaczęła spełniać oczekiwania mieszkańców – mówi Przemysław Łysak, wójt gminy Górno.

Wcześniej gmina zaproponowała właścicielom działek, przez które przebiega droga zapłatę. - Po wycenie rzeczoznawcy zgodzono się na odszkodowania w wysokości 21 złotych za metr kwadratowy. Myślę, że to była adekwatna kwota. Tylko w przypadku jednej właścicielki nie było woli dogadania się, mimo że zaproponowano jej dwa razy większą kwotę – 40 złotych za metr kwadratowy. Wcześniej ta pani chciała 150 złotych za metr – tłumaczy wójt i dodaje, że mieszkańcy są po tej samej stronie co on. - Wszyscy cieszyli się powstaniem tej drogi. Teraz oczywiście mieszkańcy podchodzą do całej sprawy ze zrozumieniem, ponieważ wyrok trzeba wykonać. Drogę rozbieramy w taki sposób, aby wiązało się to z jak najmniejszymi utrudnieniami dla ludzi – wyjaśnia Przemysław Łysak.

Skontaktowaliśmy się z właścicielką działki, która podała gminę do sądu – panią Bożeną Kapsą. -To nieprawda, że nie miałam woli, aby się dogadać. Po prostu uważam, że kwota jaką mi zaproponowano jest zdecydowanie za niska. Działki przy łące są sprzedawane po 80 złotych za metr kwadratowy, a ja dysponuję dobrą działką budowlaną. Myślę więc, że zaproponowana przeze mnie kwota 120 złotych była odpowiednia – tłumaczy kobieta i podkreśla, że zabrakło jej rozmów z wójtem. - Niestety, nikt ze mną nie negocjował, stawiano mnie jedynie przed faktami. Co więcej, wyrok zapadł kilka miesięcy temu, a ja do tej pory nie otrzymałam od gminy zwrotu kosztów sądowych. Uważam, że takie traktowanie jest niepoważne, stąd moja decyzja – podsumowuje pani Bożena. - Po wyroku, 19 lutego wysłaliśmy do pani korespondencję odebraną z propozycją negocjacji, jednak pozostała bez odpowiedzi - mówi wójt gminy Górno.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności




Najpiękniejsze polskie cheerleaderki. Zdjęcia


Praca marzeń. 10 najlepszych ofert pracy



10 najdłuższych małżeństw w świecie show-biznesu



Wille i pałace najbogatszych Polaków. Zobacz, jak mieszkają



Te kraje omijaj szerokim łukiem! Zobacz ranking



Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie