[b]ZOBACZ TAKŻE:
#TOP Sportowy24 - internetowe hity minionego tygodnia
W finałowym turnieju w Słupcy drużyna Galeria Ciepła Effector Kielce pokonała LKS LUKS Dobroń i Wena Kostrzyn nad Odrą po 3:0 oraz w decydującym meczu SPS Konspol Słupca 3:2. Okazuje się jednak, że w kieleckim zespole zagrało dwóch nieuprawionych zawodników.
- Chodzi o to, że pierwsza dziesiątka zawodników, która jest zweryfikowana jako gracze PlusLigi, nie może grać w takich turniejach. Grać mogą pozostali. Klub ze Słupca poprosił nas o weryfikację i wyszło na to, że zarówno Antosik, jak i Superlak znaleźli się jednak w tej dziesiątce, a przesądziły o wszystkim dwa ostatnie mecze sezonu. Klub powinien pilnować takich rzeczy – mówi Paweł Ignatowicz, główny koordynator ds. rozgrywek Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej.
- To nie tak – ripostuje Jacek Sęk, prezes Effectora i zarazem wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. -Kadrę zawodników na turniej przygotowaliśmy na podstawie dokumentów przygotowanych przez Profesjonalną Ligę Piłki Siatkowej . Wygenerowany przez PLPS dokument dopuszczał zgodnie z przepisami kilku zawodników Effectora, grających w drużynie seniorów, do turniejów o awans do drugiej ligi. Na liście zawodników, którzy mogli wziąć udział w turnieju półfinałowym w Racławówce i finałowym w Słupcy, był Krzysztof Antosik, Michał Superlak, Szymon Biniek, Bartosz Bućko i Andrzej Orobko. Nie czujemy się winni, choć przyznaję, że po weryfikacji dokumentów, protest klubu ze Słupcy jest zgodny z prawem. Nie awansujemy więc po turnieju w Słupcy, ale są jeszcze inne drogi gry w drugiej lidze i je podejmiemy. Wiemy jaką ciężką pracę w ten awans włożyli trener Mateusz Grabda i zawodnicy – przyznaje prezes Jacek Sęk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?