Jak mówi, to że została stylistką paznokci jest zupełnym przypadkiem. Zawiodło ją do tego zawodu... zamiłowanie do sztuki.
- Zawsze stawiałam na rozwój artystyczny, moją pasją są wszystkie dziedziny artystyczne, ale zwłaszcza plastyczne - mówi Anna Jońca. - Kilka lat temu bratowa mojego męża zaproponowała mi, żebym pojechała z nią na kurs zdobienia paznokci. Miałam być tylko modelką, ale okazało się, że drzemie we mnie potencjał i całkiem nieźle sobie radzę. Pochwały, jakie wtedy usłyszałam dały mi pozytywnego „kopa”. To był początek, postanowiłam wtedy, że będę się w tym kierunku rozwijać.
Nadal jednak nie wiązała z tym swojej zawodowej przyszłości. „Robienie” paznokci dla znajomych i rodziny, było odskocznią i przyjemnym treningiem.
- Około ośmiu lat temu, na paznokcie zrobił się wielki boom.Wtedy wśród znajomych rozniosło się, że mam zrobiony kurs, zaczęły pojawiać się chętne „klientki”. Wtedy wszystkie te produkty, jakie dziś mamy, nie były jeszcze powszechnie dostępne. Dawałam im możliwości wypróbowania nowinek.
Pasja stała się wtedy zawodem. Przez kilka lat Anna Jońca była pracownicą jednego z salonów kosmetycznych. W końcu podjęła odważną decyzję. Na miejsce swojego własnego studia wybrała nowo otwartą Galerię Łysica na Alei 3 Maja. Ma tam otwartą wyspę.
- Długo się wahałam, ale w końcu stwierdziłam, że raz się żyje. Absolutnie tej decyzji nie żałuję. Rozwijam się tutaj, dobrze się czuję i widzę, że klientki też są zadowolone - mówi Anna Jońca.
Sam pomysł wyspy w galerii handlowej nie pojawił się na początku. Przeważyły argumenty o tym, że do nowego obiektu wielu klientów przyjdzie z ciekawości.
- Stwierdziłam też, że w Ostrowcu jeszcze takiej wyspy w galerii handlowej nie było, więc będzie to ciekawostka. -Nie ma tu aż tak wielkich tłumów, które by przeszkadzały. Klientki czują się komfortowo i ja też. Można też podejść i patrzeć jak pracuję. Nie stresuję się, bo zawsze miałam gapiów w postaci połowy rodziny, która się zjeżdżała z klientkami.
Biznes powoli się rozwija. Już teraz właścicielce pomagają dwie stażystki. Na pewno, razem ze wzrostem liczny klientek, będzie potrzebna pomoc.
Kwiaty, wzorki, albo... Daenerys Targaryen? Cuda na paznokci...
- Raz na jakiś czas wyjeżdża, by się dokształcać - nie ukrywa Anna Jońca. - Ta dziedzina kosmetyki, zresztą jak większość, bardzo szybko się rozwija. Zmieniają się trendy, techniki pracy, pojawiają nowe zdobienia a także produkty, które przyspieszają pracę.
Do dyspozycji są lepsze produkty, ale i świadomość klientek jest coraz większa. W czasach, gdy wiele mówi się o ekologii, nietestowaniu kosmetyków na zwierzętach i o tym, by było zdrowe dla człowieka, nie można tych kwestii bagatelizować. Klientki są pod tym względem bardziej wymagające.
Co lubi robić prywatnie? Interesuje ją sztuka, ostatnio zajmuje się zdobieniem wielkanocnych pisanek. Poza tym uwielbia czytać książki kryminalne, oglądać thrillery, a w młodości chciała być ... patologiem.
- Kocham podróżować, poznawać nowe miejsca i ludzi. Najchętniej z mężem - zdradza.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ Co zrobić z dzieckiem w czasie strajku nauczycieli
Źródło: vivi24
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Co zrobić kiedy dzieci nadużywają internetu? Zobacz 3 sposoby NA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?