Pojazd wjechał w ogrodzenie hotelu Sarmata przy ulicy Zawichojskiej w Sandomierzu. Policjant uspokajał właściciela krzyczącego na kobietę z laguny. Miał pretensję, że wskutek nieostrożnej jazdy, zniszczyły mu ogrodzenie.
Kobieta tłumaczyła, że nie zrobiła tego celowo. Zdaniem właściciela Sarmaty, zarządca drogi czyli Starostwo Powiatowe powinno w tym miejscu postawić bariery ochronne. - Nie ma miesiąca aby ktoś nie wjechał nam w płot - mówi Mirosław Tusznio, właściciel. - W końcu dojdzie tu do wypadku śmiertelnego.
Kobiety jechały z góry od centrum w stronę skrzyżowania ulic Kwiatkowskiego i Żwirki i Wigury. Kierująca była trzeźwa. Za spowodowanie kolizji zapłaciła 250 złotych mandatu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?