Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Las jest dla ludzi - rozmowa z Piotrem Fitasem, nadleśniczym Nadleśnictwa Suchedniów

Mateusz Bolechowski
Piotr Fitas, nowy nadleśniczy Nadleśnictwa Suchedniów
Piotr Fitas, nowy nadleśniczy Nadleśnictwa Suchedniów

Mateusz Bolechowski: Od kilku dni zarządza pan Nad-leśnictwem Suchedniów. Proszę przedstawić się naszym czytelnikom.

Piotr Fitas: Mam 42 lata, jestem żonaty, mam dwoje dzieci. Pochodzę z Marcinkowa w gminie Wąchock, mieszkam w Suchedniowie. Jestem absolwentem Technikum Leśnego w Zagnańsku i Wydziału Leśnego w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Nie należę do żadnej partii, ale do niedawna byłem przewodniczącym Związku Zawodowego Solidarności Leśników w Suchedniowie i Międzyregionalnej Sekcji Pracowników Leśnictwa tego związku. Od 31 marca pełnię funkcję nadleśniczego. Zaczynałem pracę jako robotnik leśny, potem byłem strażnikiem, podleśniczym i leśniczym. Od 1995 roku pracuję w Suchedniowie.

Teraz jest pan szefem kolegów z pracy.

To rzeczywiście wyzwanie, ale chyba nie utrudnienie. Daje mi dozę swobody w działaniu, bo znam i bardzo cenię za fachowość kadrę naszego nadleśnictwa. Suchedniowscy leśnicy od dawna cieszą się renomą.

W jakiej kondycji są nasze lasy?

W bardzo dobrej. Suchedniowskie lasy są różnorodne, a dzięki temu odporniejsze na ataki szkodników. Mamy bogactwo świata roślin i zwierząt, z wilkami, których jest coraz więcej na czele. A że to nie takie powszechne, świadczy przykład Puszczy Białowieskiej, której dużą część zniszczyły korniki. Szkoda, że wcześniej nie słuchano ostrzeżeń leśników, że tak się stanie.

Jakie są największe problemy nadleśnictwa, które pan objął? Kłusownictwo, kradzieże drewna, śmieci?

Na szczęście jest coraz lepiej. Kłusownictwo ma dziś małą skalę, zmniejszyła się też liczba kradzieży drewna. Również dzięki polityce Lasów Państwowych, dzięki której przedsiębiorcom zwyczajnie nie opłaci się kupować od złodzieja, a lokalna społeczność ma łatwy dostęp do drewna opałowego, może je pozyskiwać po wycinkach. Nasze tereny na szczęście nie są rozjeżdżone przez quady i motocykle crossowe, choć zdarzają się takie przypadki. Zawsze uważałem, że las jest dla ludzi. Niestety, wjazdy do lasów muszą być zagrodzone szlabanami. Inaczej masowo wwożono by śmieci. Ale i tu świadomość społeczeństwa się poprawia i liczę, że będzie lepiej. Póki co wydajemy sporo pieniędzy na sprzątanie.

Jest pan leśnikiem, ale nie poluje pan. To rzadkość.

Faktycznie, większość kolegów jest myśliwymi. Ja nie, za to jestem zapalonym wędkarzem. Łowię w naszych okolicach, ale prawdziwą pasją jest dla mnie wędkarstwo morskie.

Co pan najchętniej robi w wolnym czasie?

Lubię podróżować, spędzać czas z rodziną i prace przy domu. Zmieniłem też styl życia na zdrowy, uprawiam sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie