O udziale w show nawet nie myślał. Pewnego dnia jednak wszystko się zmieniło. - Zobaczyłem w telewizji, że Natalia Kukulska będzie prowadziła casting na swoja drużynę do programu "Bitwa na głosy". Natalia jest świetną wokalistką, pracuje ze znakomitymi muzykami. Zawsze się na niej wzorowałem. Niespodziewanie pojawiła się możliwość, żeby z nią współpracować. Spróbowałem i udało się, dostałem się do jej drużyny - cieszy się Dominik.
TRUDNE ZADANIE
Zadanie nie było jednak łatwe, tym bardziej, że chętnych nie brakowało. Do gmachu Telewizji Polskiej, gdzie nabór prowadziła Natalia Kukulska, zgłosiła się rekordowa dla programu liczba chętnych, ponad 600! Casting składał się z trzech etapów. Dopiero w tym ostatnim wokaliści stawali przed piosenkarką. Dominikowi to się udało.
- Na eliminacjach zaśpiewałem "Superstition" Stevie Wondera, "Walking Away" Craiga Davida i jeszcze trzecią piosenkę. Ponieważ na pianinie grał nam Grzesiek Jabłoński z zespołu "Polucjanci", więc zaśpiewałem jeden z utworów tej grupy - wymienia. - Tak mi się poszczęściło, że byłem pierwsza osobą, której Natalia od razu powiedziała, że wchodzę do jej drużyny. Wcześniej wielu osobom mówiła, że musi się zastanowić. W moim przypadku decyzja zapadła od razu. Bardzo się ucieszyłem. Świadomość, że zostałem od razu obdarzony zaufaniem, podziałał silne motywująco.
Dominik należy do "szesnastki" Natalii Kukulskiej. Razem z nią będzie walczył o zwycięstwo. Jednak w programie "Bitwa na głosy" zwycięstwo ma inny smak, niż w innych talent show.
ZABAWA I POMOC
- Każda drużyna wybiera sobie cel, na który przeznaczy pieniądze, które wygra. My, jako cel wybraliśmy sobie Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce, które działa na terenie całej Polski - zdradza. - Dlatego ten program jest taki fajny, że można komuś pomóc, a przy okazji dobrze się bawić.
Nie żałuje, że w tym programie, w przeciwieństwie do innych show nie ma nagrody indywidualnej.
- Większość talent show polega na tym, że są wybierani ludzie, którzy są showmanami. Niestety często giną wraz z zakończeniem programu - zauważa. - My działamy w grupie, ale dzięki temu możemy poznać wielu ludzi, muzyków z górnej półki. Takie kontakty zostają i mogą zaprocentować.
Formuła programu jest bliska Dominikowi z jednego jeszcze powodu.
- Idea śpiewania wielogłosowego, chóralnego jest mi bardzo bliska, miedzy innymi dlatego, że od kilku lat śpiewam w Wołosatkach - wyjaśnia.
DEBIUT W PROGRAMIE
Już w najbliższą sobotę, 10 marca będziemy mieli okazję przekonać się jak brzmi zespół Natalii Kukulskiej.
- W programie jest tak, że myśląc o śpiewaniu, myślimy o całej drużynie. Działamy wspólnie, a zwieńczeniem tej pracy jest występ w odcinku. Przez cały tydzień mieliśmy próby: wokalne, choreograficzne, przymiarki kostiumów. Z powodu przygotowań przeprowadziłem się do Warszawy. Mam nadzieję, że będę mógł w programie zostać jak najdłużej. Ale to już zależy od widzów, od tego, jakie otrzymamy od nich wsparcie SMS-owe. O głosowanie na nas proszę już dziś - apeluje Dominik.
Co zaśpiewa zespół, tego dowiemy się dopiero w sobotę. Na razie jest to tajemnicą.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że będzie to bardzo dynamiczna piosenka - zdradza Dominik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
