Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laureat plebiscytu Rolnik Roku z Żelisławic zwiedził "serce Europy"

Z Brukseli Piotr STAŃCZAK
Andrzej Hart z Żelisławic (środkowy rząd, drugi z prawej) razem z pozostałymi świętokrzyskimi laureatami plebiscytu na Rolnika Roku 2012 podczas wizyty w Parlamencie Europejskim.
Andrzej Hart z Żelisławic (środkowy rząd, drugi z prawej) razem z pozostałymi świętokrzyskimi laureatami plebiscytu na Rolnika Roku 2012 podczas wizyty w Parlamencie Europejskim. Piotr STAŃCZAK
Andrzej Hart, laureat plebiscytu na Rolnika Roku 2012 w powiecie włoszczowskim odwiedził Brukselę.

[galeria_glowna]

Andrzej Hart z Żelisławic, laureat plebiscytu "Echa Dnia" na Rolnika Roku 2012 w powiecie włoszczowskim wziął udział w wycieczce do Brukseli, którą zorganizował eurodeputowany do Parlamentu Europejskiego Czesław Siekierski.

W brukselskiej wyprawie wzięło udział w sumie 46 osób. 21 z naszego regionu, byli to laureaci plebiscytu "Echa Dnia" na Rolnika Roku bądź członkowie ich rodzin. 25 pochodziło z Małopolski, to również przedstawiciele branży rolniczej oraz zdolna młodzież, laureaci konkursów przedmiotowych, maturzyści. Grupie towarzyszył m.in. wysłannik naszej gazety i portalu. Wycieczkę zorganizował świętokrzyski i małopolski eurodeputowany Czesław Siekierski. Uczestnikami opiekowali się jego asystenci Robert Sadowski i Damian Longawa.

Zaczęli od Wzgórza Szubienic

Z Kielc uczestnicy wyruszyli w piątek o godzinie 17. Podróż trwała prawie dwadzieścia godzin. W Belgii zastała nas typowa jak na marzec wczesnowiosenna pogoda. W Brukseli w ciągu kilku minut możesz minąć na ulicy zarówno Flamandczyków, Walonów (czyli rdzenną ludność Belgii), jak i emigrantów, bądź obywateli posiadających afrykańskie, azjatyckie, cygańskie, ormiańskie czy tureckie i arabskie korzenie. Prawdziwy tygiel nacji. Dominuje język francuski, jako urzędowy, ale można też usłyszeć dialekty z wielu stron świata. Wycieczkowicze zamieszkali w hotelu Agenda Louise. Przewodniczką była Maria Kozińska, Polka od ponad 30 lat mieszkająca w Belgii. Grupa odwiedziła m.in. Wzgórze Szubienic z największym budynkiem sądu, powstałym w drugiej połowie XIX wieku. Pokonywali uliczki brukselskiej starówki, zwiedzili kościół pod wezwaniem Matki Bożej Kaplicznej, zatrzymali się pod Pałacem Królewskim, przechodzili obok słynnego "pchlego targu", z tarasu widokowego podziwiali tutejsze krajobrazy.

Wrażenia z Brugii

Sobota była pracowita, niedziela również. Drugi dzień pobytu podzielili między Brukselę (muzeum wojska, łuk triumfalny, Atomium, słynne Wzgórze Heysel, przejeżdżaliśmy obok Stadionu Króla Boduina) a Brugię. To miasto portowe, liczy 25 tysięcy mieszkańców, na obrzeżach zaś jest ich około 80 tys. Taka specyfika, bo większość młodych, pracujących Flamandczyków woli mieszkać na peryferiach, jest taniej niż w samym mieście, ponadto nie trzeba martwić się o domy. Zatoka sprawia, że wiele kamienic atakuje wilgoć. Stąd spora część budynków stanowi tylko turystyczną wartość. Rolnicy obejrzeli m.in. katedrę, ratusz. Atrakcją końcową była wizyta w prywatnym browarze. Piwo tu produkowane zwie się oryginalnie, bo "najgłupszym we wsi".

Spotkanie z Siekierskim

Poniedziałek zdominowało zwiedzanie Parlamentu Europejskiego, Parlamentarium, gdzie za pomocą multimediów można powiększyć swą wiedzę o historii powstania UE, czy ważniejszych wydarzeniach w poszczególnych krajach wspólnoty. Pierwszym punktem zwiedzania była wizyta w w Przedstawicielstwie Polskim przy Unii. Pracuje tu 150 naszych urzędników. Tu dołączył do nas eurodeputowany Czesław Siekierski. Tego dnia uczestniczył w spotkaniu ministrów rolnictwa z państw Unii (jest wiceprzewodniczącym parlamentarnej komisji rolnictwa), któremu przewodniczyli Irlandczycy. Po raz drugi odwiedził nas już w sali wykładowej parlamentu. W ciągu kilkudziesięciu minut dominowały tematy rolnicze, dopłat, budżecie wspólnoty na lata 2014-20.

Powrót po ośmiu latach

Andrzej Hart wspomina, że już niegdyś był w Brukseli, osiem lat temu. - Teraz mogłem jednak zwiedzić znacznie więcej miejsc. Widać, że miasto jeszcze bardziej się rozwinęło. Podobała mi się wizyta w Parlamencie Europejskim oraz poszczególne zabytki, których jest bardzo dużo. Udaliśmy się też do Brugii, portowego miasteczka nieopodal Morza Północnego. Ma swój urok, ale to jednak nie to co Bruksela - podsumował rolnik z Żelisławic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie