- Z matką pana prezydenta był spokrewniony Rusław (Rusłan) Szydłowski, uczeń Gimnazjum Joachima Chreptowicza w latach dwudziestych ubiegłego wieku - przypomina wicestarosta Andrzej Kryj, który z zainteresowań i wykształcenia jest historykiem.
Rusław Szydłowski to był chłopiec, o którym żywa jest pamięć w mieście. Należał do Drużyny Harcerzy imienia Mariana Langiewicza, której drużynowym był Zygmunt Derlikowski. Rusław jako uczeń piątej klasy ochotniczo wyruszył na front wojny polsko-bolszewickiej. Walcząc w 205. Pułku Piechoty, poległ razem ze swoim drużynowym pod Grodnem 25 września 1920 r.
W maju 1923 roku w starym budynku szkoły odsłonięto tablicę pamiątkową ku czci poległych harcerzy. We wrześniu 1939 roku ukryto ją i przechowywano przez pół wieku.
Odsłonięto ją powtórnie dopiero w 1990 roku - w 92. rocznicę odzyskania niepodległości. Symboliczny grób poległych harcerzy znajduje się na cmentarzu parafialnym przy ulicy Denkowskiej. Tradycją jest już to, że podczas wszystkich uroczystości patriotycznych w mieście składane są tu kwiaty.
- Bratu pana prezydenta Jarosławowi Kaczyńskiemu pokazałem ten symboliczny krzyż na naszym cmentarzu, gdy był w naszym mieście 12 maja 2008 roku - mówi poseł Jarosław Rusiecki. - Ze wzruszeniem przybył na nasz cmentarz i złożył w milczeniu kwiaty.
Matka prezydenta Lecha Kaczyńskiego podczas okupacji przebywała między innymi w pobliskich Starachowicach, gdzie walczyła w Szarych Szeregach. - Patriotyzm Lech Kaczyński miał - mówi Andrzej Kryj. - Nic dziwnego, że to było najważniejszym składnikiem jego prezydentury. Z tej cechy uczynił wartość najwyższą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?