Grupa śmiałków z 16 Batalionu Powietrznodesantowego z Krakowa – po zapoznaniu się z historią 12-letniej Gabrysi Gorgoń z Kazimierzy Wielkiej - nie zwlekała ani chwili z pomysłem na pomoc.
Aby wesprzeć zbiórkę pieniędzy na leczenie dziewczynki, żołnierze zorganizowali akcję „Lecimy dla Gabrysi”. Spadochroniarze postanowili wyruszyć na kilkusetkilometrowy marsz, rozpoczynający się na bieszczadzkiej Tarnicy, a kończący na najwyższym szczycie polskich Tatr – Rysach. Na pokonanie 360-kilometrowej trasy, z około 17000 metrów przewyższeń, dali sobie 10 dni.
I właśnie w poniedziałek kończą swój marsz. Ma mecie spotkają się między innymi z Gabrysią Gorgoń.
Gabrysia od urodzenia cierpi na szereg wad wrodzonych, a jedyną szansą na samodzielne funkcjonowanie są liczne operacje.
- Gabrysia urodziła się z wieloma problemami. Na tak małe ciałko było ich stosunkowo dużo; rozszczep podniebienia, przesunięta żuchwa, zwichnięte biodra, przykurcze w kolanach. Dziś Gabrysia ma 12 lat, jest wesołą, silną dziewczynką, która wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Gabrysia dostała ogromną szansę – operacji kolan w klinice w Warszawie. Koszt tej operacji jest ogromny, nas – rodziców – nie stać na zebranie tak dużych pieniędzy. Robimy wszystko, aby Gabrysia była jak najbardziej samodzielna. Kiedyś walczyliśmy o jej zdrowie, a dzisiaj walczymy - razem z nią - o jej samodzielność.
Na operację Gabrysi potrzeba ponad 360 tysięcy. W niedzielę po południu na koncie zbiórki prowadzonej na portalu pomagam.pl było ponad 230 tysięcy.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?