Aleksandar Vuković, pomocnik Korony:
Aleksandar Vuković, pomocnik Korony:
- Na takie mecze jak z Legią nie trzeba się dodatkowo mobilizować, bo to przychodzi samo. Dla mnie to szczególny pojedynek, w Legii spędziłem przecież wiele sezonów. Legia jest do pokonania, ale trzeba od pierwszej do ostatniej minuty biegać i walczyć na maksa. Nie wolno im dać się rozkręcić.
Relacja live z meczu Legia - Korona dziś od godziny 19.45 na www.echodnia.eu/pilka
- Nasi kibice wybierali się na ten mecz, ale nie będą go mogli obejrzeć na żywo. Cóż, pozostaje nam tylko dostosować się do decyzji wojewody mazowieckiego - powiedział nam Tomasz Chojnowski, prezes Korony.
Zamknięcie stadionu Legii to efekt burd, do jakich doszło we wtorek, po finale piłkarskiego Pucharu Polski. Pseudokibice Legii i Lecha Poznań zdemolowali stadion Zawiszy w Bydgoszczy.
BĘDZIE PRZYGNĘBIAJĄCO
Mecz bez udziału kibiców na nowym stadionie Legii, mogącym pomieścić obecnie blisko 25.000 kibiców, będzie z pewnością wyglądał przygnębiająco i nawet świetna gra zespołów niewiele poprawi widowisko. Podobny problem będzie w sobotę w Poznaniu, gdyż mecz Lecha z Górnikiem Zabrze też ma się odbyć bez udziału publiczności.
Kielecki zespół na mecz do stolicy wyjechał czwartek po treningu. Trener Marcin Sasal największy problem ma z zestawieniem środka defensywy, gdyż ze względu na kartki wypadł ze składu Słowak Pavol Stano, a Piotr Malarczyk jest kontuzjowany. Najprawdopodobniej więc obok Hernaniego na środku obrony zagra Jacek Markiewicz.
- Kłopoty kadrowe na wiosnę to nasza specjalność, ale musimy sobie jakoś radzić. Przed nami ważny tydzień, który zaczyna się od meczu w Warszawie, a potem mamy dwa ważne spotkania w Kielcach - w środę z Lechią Gdańsk i w sobotę z Arką Gdynia. W każdym z tych pojedynków musimy szukać punktów - mówi Sasal.
W kieleckim zespole jest trzech zawodników, którzy grali kiedyś w Legii - Aleksandar Vuković, Maciej Korzym i Dawid Janczyk. Dwóch pierwszych z pewnością pojawi się dziś w wyjściowym składzie. Kto wie, czy szansy od pierwszych minut nie dostanie też Janczyk. Niespełna 24-letni wychowanek Sandecji Nowy Sącz właśnie z Legii przechodził w 2007 roku do CSKA Moskwa za rekordową jak na polskie warunki sumę 4,2 miliona euro. Teraz Janczyk gra w Koronie na zasadzie wypożyczenia z moskiewskiego klubu.
BEZ JĘDRZEJCZYKA
W meczu z Koroną w zespole Legii nie zagra Artur Jędrzejczyk, były zawodnik kieleckiej drużyny. Musi pauzować z powodu czterech żółtych kartek. Ponadto w drużynie Macieja Skorży na kontuzje narzekają Inaki Astiz i Dickson Choto. Ten pierwszy ma złamane żebro, a drugiemu odnowił się uraz mięśnia dwugłowego. - W obronie musimy sobie poradzić bez tych dwóch zawodników, ale wierzę, że się uda. Rozważam wariant ustawienia Ivicy Vrdoljaka na środku defensywy - mówił na wczorajszej przedmeczowej konferencji prasowej trener Legii Maciej Skorża.
Szkoleniowiec warszawskiej drużyny dodał też, że w piątkowym pojedynku z Koroną jego zespół najbardziej powinien uważać na duet Edi Andradina - Andrzej Niedzielan. - Jeżeli wygramy rywalizację w pomocy i nie zostawimy zbyt wiele miejsca "Wtorkowi", to możemy stworzyć wiele okazji strzeleckich. Ten mecz ma dla nas ogromne znaczenie. Trzy punkty mogą dać nam duży atut w kontekście walki o podium. Musimy też uważać na byłych legionistów, którzy są teraz w Koronie. Oni będą wyjątkowo umotywowani - stwierdził Maciej Skorża, a miał na myśli Korzyma, Vukovicia, Janczyka i od niedawna reprezentującego barwy kieleckiej drużyny Grzegorza Szamotulskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?