Leoś Węgrzynowicz z Błońca w gminie Busko-Zdrój jest poważnie chory i potrzebuje naszej pomocy. Wesprzyj go

Mały Leoś ledwo przyszedł na świat, gdy został poddany pierwszym próbom i walkom o swoje zdrowie.

- Był malutki, gdy rozpoczęło się jego cierpienie, które trwa do dzisiaj. Mając zaledwie 5 miesięcy przeszedł pierwszą operację ratującą życie - mówi Karolina Węgrzynowicz-Juszczyk, mama.

O chorobie syna dowiedziała się podczas wizyty w ośrodku zdrowia. Chłopiec gorączkował, co zaniepokoiło lekarza. Trafił do szpitala do Kielc, później do szpitala w krakowskim Prokocimiu. Okazało się, że ma problemy z aortą. Lekarze uratowali go w ostatniej chwili.

Później do listy chorób Leosia doszła wada układu moczowego i nerki czwartego stopnia. - W związku z tym cierpi na nawracające stany zapalne. Do tego wszystkiego jest zakażony gronkowcem, co powoduje liczne problemy dermatologiczne. To dla nas oznacza bardzo duże wydatki. Tylko jedna wizyta u dermatologa, wraz z kupnem leków, które nie są refundowane, kosztowała ostatnio 1500 złotych - opisuje Karolina Węgrzynowicz-Juszczyk.

- Wszystko, z czym się codziennie borykamy to między innymi długie listy leków, wizyty u specjalistów, często prywatnie. Do tego drogie dojazdy, różne badania, leczenie i rehabilitacja. Nie mogę już sprostać rosnącym, ogromnym wydatkom. Moje dziecko bardzo potrzebuje pomocy i codziennego leczenia. Bez nich nie jesteśmy w stanie funkcjonować - dodaje mama.

Mąż pani Karoliny pracuje za granicą, ona sama nie może iść do pracy, w związku z opieką nad chorym synem. Mają także trójkę starszych dzieci.

Zdecydowali się założyć zbiórkę dla osób o dobrym sercu, które chciałyby wspomóc Leosia w walce z jego chorobami. Każdy, kto chce pomóc, może wpłacić dowolną kwotę pod poniższym linkiem:

>>>>Zbiórka dla Leosia Węgrzynowicza

- Prosimy o pomoc. Sami nie damy sobie rady - mówi Karolina Węgrzynowicz-Juszczyk.