Leszek Golik, przewodniczący skarżyskiej Rady Miasta: Jest dużo zmian, na których efekty trzeba będzie poczekać

Bardzo przeżył pan porażkę prezydenta Komorowskiego?
Byłem zawiedziony, że mój kandydat przegrał. Sądzę, że wpływ na to miało bardzo wiele obietnic bez pokrycia, złożonych przez Andrzeja Dudę. Większość, choć nie miażdżąca, wybrała obietnice.

Wiele osób mówi, że koniec Platformy jest bliski. Co pan o tym sądzi?
Trzeba docenić to, co rząd Platformy zrobił przez te kilka lat. Ci, którzy chcą zmian najbardziej, czyli młodzi, patrzą na Zachód, nie pamiętając, jak wyglądała Polska 25 lat temu. Kraje zachodnie do obecnego dobrobytu dochodziły znacznie dłużej. Na pewno nie można mówić o końcu Platformy. Ma wciąż dużo do zaoferowania i ludzie myślący będą ją nadal popierali.

Na naszym podwórku - w Skarżysku, dobrze się dzieje?
Jest dużo zmian, na których efekty trzeba będzie poczekać. Miasto jest nadal zadłużone, obecne władze dążą do tego, by doprowadzić do porządku finanse gminy. Prezydent mocno zabiega, by w Skarżysku powstawały miejsca pracy. Mam wielką nadzieję, że uda mu się to w najbliższym czasie.

Jak układają się relacje klubu PO z prezydentem?
Od początku kadencji solidnie, merytorycznie współpracujemy i nic mi nie wiadomo, by coś miało się zmienić. Współpraca z prezydentem Kronigiem układa się poprawnie. Dobre dla miasta i mieszkańców, projekty uchwał popiera nawet opozycja. W miarę finansowych możliwości gmina będzie prowadzić konieczne inwestycje. Samorząd przede wszystkim musi stwarzać odpowiednie warunki do inwestowania przedsiębiorcom.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SKARŻYSKIEGO