- Te dwie porażki z rzędu, z Lechem w Poznaniu i Zagłębiem w Lubinie sprowadziły nas na ziemię. Liczę, że w niedzielę przełamiemy się. Byłoby super zdobyć teraz sześć punktów w dwóch meczach u siebie - z ŁKS Łódź i z Bełchatowem za tydzień. Szkoda, że wypadł ze względu na uraz Paweł Kaczmarek, dobrze, że wracają inni zawodnicy po pauzie za kartki. Będą pewnie jakieś zmiany w składzie, bo po dwóch porażkach z rzędu musimy coś zmienić. Może nawet w obronie. Ale mam jeszcze dwa treningi do niedzieli i będę się zastanawiał nad tym kto wybiegnie w pierwszej "jedenastce" - przyznaje trener Ojrzyński.
- Po dwóch przegranych meczach w szatni nie jest już tak wesoło, jak było wcześniej. Ale na pewno jest mobilizacja. Dobrze, że wracają "Jova", Maciek Korzym, Paweł Sobolewski i "Kuzi". ŁKS po przyjściu trenera Probierza gra dużo lepiej, więc w niedzielę staniemy przed ciężkim zadaniem. Ale jestem dobrej myśli - dodaje Jacek Kiełb, pomocnik Korony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?