Apel do politycznej konkurencji wystosował na czwartkowej konferencji prasowej poseł Sławomir Kopyciński, szef SLD w regionie. - Zwracamy się do osób, które z wyboru ludzi pełnią funkcje wykonawcze, o wzięcie bezpłatnego urlopu na czas kampanii wyborczej - powiedział.
Kilka chwil wcześniej towarzyszący mu profesor Kazimierz Kik, niezależny kandydat do Senatu z okręgu centralnego popierany przez SLD, oraz profesor Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska, "trójka" na liście Lewicy do Sejmu, wyjaśnili, kto konkretnie powinien zawiesić wykonywanie swoich obowiązków.
Profesor Kik wskazał wojewodę świętokrzyskiego, BożentynęPałkę-Korubę. To jego rywalka w wyborach do Senatu (kandyduje z Platformy Obywatelskiej). Postawił jej trzy zarzuty.
- Pani wojewoda łamie konstytucyjną zasadę równości wykorzystując w kampanii możliwości, jakie daje jej urząd. Traktuje państwo jak własny folwark. Psuje polską demokrację i lekceważy fundamenty etyki politycznej. Powinna wziąć urlop, bo teraz nie stwarza równych warunków rywalizacji politycznej. Czuję się tym upokorzony, bezradny - mówił Kik.
Profesor Winiarczyk-Kossakowska odniosła się do swojej konkurencji z Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Na ich liście wyborczej jest 23 samorządowców. Wszyscy oni wykorzystują swoją uprzywilejowaną pozycję i chwalą się tym, co jest ich obowiązkiem - powiedziała. Wskazała tu przykład marszałka województwa Adama Jarubasa, "jedynki" na liście PSL do Sejmu, oraz dwóch innych członków zarządu województwa, którzy również kandydują.
Na pytanie, czy w takim razie urlop powinni wziąć na przykład radni sejmiku kandydujący do Sejmu z SLD: Sławomir Marczewski czy Józef Grabowski albo Jan Gierada, kielcki radny i dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, poseł Kopyciński zaznaczył, że chodzi tylko osoby pełniące funkcje wykonawcze.
- A oni są we władzach uchwałodawczych - tłumaczył. Kopyciński odniósł się także do sytuacji z 2005 roku, kiedy do Sejmu z listy SLD kandydował ówczesny lewicowy marszałek województwa Franciszek Wołodźko. Zdaniem posła było to niedopuszczalne.
- Etyka wyborcza jest ważna i od nas zależy, by to zmieniać. Nikt nie jest bez skazy, ale trzeba dążyć do doskonałości - powiedział Kopyciński.
Bożentyna Pałka-Koruba, wojewoda świętokrzyski, jest zdumiona wypowiedzią profesora Kika.
- Jeśli łamię konstytucję, nie powinien zwracać się z tym do mediów tylko instytucji ścigania. Rozumiem, że według pana profesora równość szans polegałaby na tym, że byłby wojewodą. Tego mu nie mogę zagwarantować - mówi Pałka-Koruba. Zaznacza, że kampanię prowadzi poza ustawowymi godzinami swojej pracy, a na spotkania w trakcie dnia bierze jednorazowe urlopy.
Marszałek Adam Jarubas mówi, że wybiera się na urlop w ostatnim tygodniu kampanii. Trochę odpoczynku zaleca też posłowi Kopycińskiemu. - Nie może "zejść" z Jarubasa. Proponuję, by wyborcom oprócz atakowania marszałka, zaoferował też coś innego - mówi Jarubas.
Nie zgadza się z krytyką, że start samorządowców w wyborach to nieuczciwość. - Dla mnie ich kandydowanie na głęboki sens, bo oni mają doświadczenie. Utyskujemy na marny poziom par-lamentu, więc jak go poprawić, skoro wyślemy ludzi bez do-świadczenia? - pyta retorycznie marszałek Jarubas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?