Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lewica walczy o równe szanse w wyborach. Konkurentów wysyła na urlop

Paweł WIĘCEK
Świętokrzyscy kandydaci Sojuszu Lewicy Demokratycznej w wyborach parlamentarnych nawołują kandydatów z innych partii, którzy pełnią funkcje publiczne, do wzięcia bezpłatnych urlopów na czas kampanii. Profesor Kazimierz Kik miota mocne oskarżenia.

Apel do politycznej konkurencji wystosował na czwartkowej konferencji prasowej poseł Sławomir Kopyciński, szef SLD w regionie. - Zwracamy się do osób, które z wyboru ludzi pełnią funkcje wykonawcze, o wzięcie bezpłatnego urlopu na czas kampanii wyborczej - powiedział.

Kilka chwil wcześniej towarzyszący mu profesor Kazimierz Kik, niezależny kandydat do Senatu z okręgu centralnego popierany przez SLD, oraz profesor Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska, "trójka" na liście Lewicy do Sejmu, wyjaśnili, kto konkretnie powinien zawiesić wykonywanie swoich obowiązków.
Profesor Kik wskazał wojewodę świętokrzyskiego, BożentynęPałkę-Korubę. To jego rywalka w wyborach do Senatu (kandyduje z Platformy Obywatelskiej). Postawił jej trzy zarzuty.

- Pani wojewoda łamie konstytucyjną zasadę równości wykorzystując w kampanii możliwości, jakie daje jej urząd. Traktuje państwo jak własny folwark. Psuje polską demokrację i lekceważy fundamenty etyki politycznej. Powinna wziąć urlop, bo teraz nie stwarza równych warunków rywalizacji politycznej. Czuję się tym upokorzony, bezradny - mówił Kik.

Profesor Winiarczyk-Kossakowska odniosła się do swojej konkurencji z Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Na ich liście wyborczej jest 23 samorządowców. Wszyscy oni wykorzystują swoją uprzywilejowaną pozycję i chwalą się tym, co jest ich obowiązkiem - powiedziała. Wskazała tu przykład marszałka województwa Adama Jarubasa, "jedynki" na liście PSL do Sejmu, oraz dwóch innych członków zarządu województwa, którzy również kandydują.

Na pytanie, czy w takim razie urlop powinni wziąć na przykład radni sejmiku kandydujący do Sejmu z SLD: Sławomir Marczewski czy Józef Grabowski albo Jan Gierada, kielcki radny i dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, poseł Kopyciński zaznaczył, że chodzi tylko osoby pełniące funkcje wykonawcze.

- A oni są we władzach uchwałodawczych - tłumaczył. Kopyciński odniósł się także do sytuacji z 2005 roku, kiedy do Sejmu z listy SLD kandydował ówczesny lewicowy marszałek województwa Franciszek Wołodźko. Zdaniem posła było to niedopuszczalne.

- Etyka wyborcza jest ważna i od nas zależy, by to zmieniać. Nikt nie jest bez skazy, ale trzeba dążyć do doskonałości - powiedział Kopyciński.

Bożentyna Pałka-Koruba, wojewoda świętokrzyski, jest zdumiona wypowiedzią profesora Kika.

- Jeśli łamię konstytucję, nie powinien zwracać się z tym do mediów tylko instytucji ścigania. Rozumiem, że według pana profesora równość szans polegałaby na tym, że byłby wojewodą. Tego mu nie mogę zagwarantować - mówi Pałka-Koruba. Zaznacza, że kampanię prowadzi poza ustawowymi godzinami swojej pracy, a na spotkania w trakcie dnia bierze jednorazowe urlopy.

Marszałek Adam Jarubas mówi, że wybiera się na urlop w ostatnim tygodniu kampanii. Trochę odpoczynku zaleca też posłowi Kopycińskiemu. - Nie może "zejść" z Jarubasa. Proponuję, by wyborcom oprócz atakowania marszałka, zaoferował też coś innego - mówi Jarubas.

Nie zgadza się z krytyką, że start samorządowców w wyborach to nieuczciwość. - Dla mnie ich kandydowanie na głęboki sens, bo oni mają doświadczenie. Utyskujemy na marny poziom par-lamentu, więc jak go poprawić, skoro wyślemy ludzi bez do-świadczenia? - pyta retorycznie marszałek Jarubas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie