Już po raz piąty uczniowie klasy medycznej z VI Liceum Ogólnokształcącego imienia Juliusza Słowackiego w Kielcach biorą udział w praktykach w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym przy ulicy Langiewicza w Kielcach.
DOBRY WYBÓR?
- Pięć lat temu, kiedy obejmowałam kadencję w szkole, postawiłam sobie za cel to, aby szkoła przygotowywała uczniów do życia. O pomoc poprosiłam rodziców - mówi Renata Walęcka, dyrektor "Słowackiego". - Wtedy pan dyrektor Włodzimierz Wielgus, sam będąc rodzicem dziecka, przygotowującego się do zawodu lekarza, zaproponował nam zorganizowanie lekcji w szpitalu. Już pierwsze zajęcia spotkały się z ogromnym zainteresowaniem uczniów.
To oni zyskują najwięcej. - Kiedy uruchamialiśmy praktyki, chcieliśmy, by pomogły one młodzieży w świadomym wyborze przyszłego zawodu lekarza lub pielęgniarki - wyjaśnia dyrektor szpitalika Włodzimierz Wielgus. - Często dopiero na studiach młodzi ludzie mają okazję przekonać się, na czym polega praca lekarza. Nieraz okazuje się, że wybór medycyny był pomyłką.
Właśnie o tym chcą się przekonać uczniowie klasy II E, którzy wczoraj zaczęli praktyki. - Te zajęcia mogą nas ukierunkować, czy pójdziemy na medycynę czy nie. Przykład naszych starszych koleżanek pokazuje, że kontakt z pacjentem, z pracą w szpitalu pozwala weryfikować wybory - zgodnie stwierdziły Kinga Saletra, Monika Sułek i Martyna Pala.
UWAŻNI OBSERWATORZY
Przed rozpoczęciem praktyk uczniowie poznali zasady swojej obecności w szpitalu, zwłaszcza tę o konieczności etycznego zachowania i przestrzegania tajemnicy. - Młodzież jest podzielona na grupy i ma przydzielonego lekarza, którego pracy się przyglądają. Jako widzowie, uczestniczą we wszystkich czynnościach w szpitalu. Chętni mają nawet możliwość wejść na blok operacyjny - wyjaśnia dyrektor Wielgus.
Wczoraj towarzyszyliśmy zespołowi, który obserwował pracę doktora Zdzisława Domagały na Oddziale Obserwacyjno-Infekcyjnym Niemowląt i Dzieci Młodszych. Na samym początku młodzież była świadkiem badania małego dziecka. Po wyjściu z sali, uczniowie nie chcieli rozmawiać.
- Co roku obserwujemy takie zjawisko, że po pierwszych zajęciach, pytana o wrażenia, młodzież milczy, potrzebuje przynajmniej 15 minut, żeby zabrać głos. To są ogromne przeżycia - przyznaje dyrektor Walęcka. Mimo to uczniowie wracają na praktyki. - Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby młodzież odmówiła wzięcia udziału w jakichś zajęciach - zauważa doktor Domagała. - A sam pomysł oceniam dobrze. Licealiści mają możliwość porównania marzeń o zawodzie z rzeczywistością.
Praktyki w szpitalu klasy II E potrwają do końca pierwszego semestru. W semestrze letnim ich miejsce zajmie druga klasa medyczna, także ze "Słowackiego". Zajęcia obejmują dwie godziny w tygodniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?