ŁKS Probudex Łagów zaczyna sezon w trzeciej lidze. Doszli ciekawi zawodnicy. Na początek wyjazdowy mecz z Wisłoką Dębica

W poprzednim sezonie do końca o awans bił się rewelacyjny ŁKS Probudex Łagów. Piłkarzom i sztabowi trenerskiemu świetne warunki zapewnił prezes Marek Brudek, prawdziwy pasjonat futbolu, który kiedyś obiecał, że zrobi coś dla swojego rodzinnego Łagowa. Znał się osobiście z Benedyktem Noconiem, wychowankiem miejscowego ŁKS, który zmarł tragicznie w 2002 roku. Popularny Benek zaliczył 51 spotkań w ekstraklasie w barwach KSZO Ostrowiec, Lecha Poznań, Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, grał też między innymi w Koronie Kielce i miał szansę na transfer zagraniczny, ale wszystko pokrzyżowała mu straszna choroba. Brudek niejako oddając hołd Noconiowi wziął się poważnie za piłkę nożną w ŁKS Probudex Łagów, zbudował solidny klub, za jakiś czas powstanie porządny stadion, a już są wyniki. Po zajęciu trzeciego miejsca w trzeciej lidze w sezonie 2022/23 i zdobycia Pucharu Polski na szczeblu okręgu drużyna prowadzona przez Ireneusza Pietrzykowskiego nie zamierza osiadać na laurach.

Dokonano kilku ciekawych transferów i na pewno nadal będzie zacięta, a każdy chce zagrać w meczu Pucharu Polski z Cracovią. 31 sierpnia w I rundzie ŁKS Probudex Łagów zmierzy się z czołowym zespołem ekstraklasy. – To będzie nagroda dla naszego zespołu, a przeciwnika trafiliśmy wyjątkowo atrakcyjnego. Jeśli chodzi o ligę to naszym celem jest pierwsza szóstka, będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce – mówi Ireneusz Pietrzykowski, szkoleniowiec drużyny z Łagowa. W ŁKS wypromował się Piotr Cichocki, który skorzystał z oferty Siarki Tarnobrzeg, ale chętnych do jego zastąpienia nie brakuje. Ciekawym zawodnikiem jest Maciej Tonia, wychowanek Szombierek Bytom.

Na drugiej flance team z Łagowa może wzmocnić Patryk Kura, w ataku Damian Lepiarz, z Wisły Płock wrócił też Kacper Rogoziński. - W poprzednim okienku dokonaliśmy 16 transferów, teraz znacznie mniej. Staramy się zastępować tych, którzy odchodzą lepszymi graczami, ale weryfikacja następuje na boisku - dodaje Pietrzykowski.