Niedzielny mecz Łysicy Bodzentyn z Granatem Skarżysko-Kam. rozpocznie się o godzinie 16.
Drużyna Granatu Skarżysko wygrała ostatni pojedynek ligowy z Hetmanem Włoszczowa 1:0 na własnym stadionie, ale forma, jaką zaprezentował, była daleka od takiej, która zadowalałaby kibiców. Po sobotnim meczu tak trener, jak i piłkarze podkreślali, że najważniejsze są trzy punkty. Hetman nie zmusił ich jednak do wielkiego wysiłku, natomiast w niedzielę Łysica z pewnością postawi skarżyskim piłkarzom trudniejsze warunki. Bodzentynianie od początku sezonu byli wymieniani jako ta ekipa, która - obok Granatu czy Pogoni Staszów - może włączyć się do walki o awans do trzeciej ligi świętokrzysko-małopolskiej. W poprzedniej kolejce Łysica pokonała na wyjeździe Partyzanta Radoszyce 2:1, aktualnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli, tylko o punkt ustępuje Granatowi i o dwa liderującej Pogoni Staszów. Pewne jest, że wiosną ekipa z Bodzentyna nie odpuści tej dwójce. - To dobry przeciwnik, z którym sąsiadujemy w tabeli. Mam jednak nadzieję, że ten słabszy okres w rundzie mamy już za sobą, w meczu z Hetmanem zmazaliśmy "plamkę" po porażce w Sandomierzu 0:1, w niedzielę w Bodzentynie będziemy chcieli to potwierdzić - mówi trener Granatu Ireneusz Pietrzykowski. "Niebiesko-biało-czerwonym" będą chcieli pomóc w tym spotkaniu skarżyscy kibice. Dwa tygodnie temu do Sandomierza wyjechało ich ponad stu, należy spodziewać się licznej grupy również na trybunach bodzentyńskiego stadionu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?