Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Los szefowej Kieleckiego Szpitala w rękach marszałka

Iwona ROJEK
Czy po przejęciu przez marszałka Szpitala Kieleckiego prezes Grażyna Zabielska będzie nadal jego prezesem? Decyzja w tej sprawie być może zapadnie już w poniedziałek.

Prezes Zabielska mówi, że to co się dzieje obecnie ze Szpitalem Kieleckim bardzo przeżyła, przez pięć lat ciężko pracowała, spółka uzyskała dodatni wynik, mają 5 milionów zysku, a teraz niektórzy przedstawiają sytuację tak, jakby ona przyczyniła się do likwidacji oddziału internistycznego i trzeba by ją było za to ukarać.

ZDECYDUJE MARSZAŁEK

Podkreśla, że przejęcie placówki przez samorząd daje gwarancje jej rozwoju, tego, że zostanie ukończona budowa bloku operacyjnego i inne ważne inwestycje, fakt, że będzie szpitalem klinicznym też dobrze rokuje dla kadry i pacjentów. - A co do kontynuacji mojego szefowania, to na tę funkcję powoływała mnie rada nadzorcza i ona mogłaby mnie z niej odwołać - uważa Zabielska. - Ale ciężko mi przewidzieć co się jeszcze wydarzy.

A co sądzą o możliwości dalszego szefowania przez prezes Zabielską osoby zaangażowane w tę sprawę.

Wojciech Lubawski, prezydent miasta, który miał udział w powołaniu pani prezes na to stanowisko i wysoko ją cenił wyjaśnia, że jego rola niedługo się skończy. - Jak marszałek przejmie szpital, to on będzie decydował o tym, kto będzie placówką zarządzał, ja nie będę miał na to żadnego wpływu - tłumaczy. - Może rozwiązać i radę nadzorczą i zarząd.

Jan Gierada, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, w sytuacji kiedy rozważa się połączenie obu szpitali komentuje, że być może to on będzie szefem jednej połączonej placówki, a być może, dodaje żartobliwie marszałek przekaże kierowanie nią dyrektorowi Wielgusowi, albo Góździowi, którzy zaangażowali się w pomoc, żeby szybciej odtworzyć w niej oddział internistyczny. - Powiem tylko jedno, że gdybym ja miał nią kierować przywróciłbym wszystkich lekarzy, którzy odeszli z oddziału internistycznego, łącznie z dr Dmochem, żeby raz na zawsze zakończyć tę sprawę. Do tego czasu lekarze zdążyli już chyba wyciągnąć odpowiednie wnioski, że nie stawia się pracodawcy pod ścianą.

JESZCZE NIE WIE

W szpitalu przy ul. Kościuszki po rozmowie z pracownikami placówki utwierdziliśmy się w tym, że panuje tam atmosfera niepewności, personel boi się zmian, które wkrótce znów ich czekają.

Marszałek Adam Jarubas odpowiada, że jeszcze nie wie czy prezesem po przejęciu lecznicy będzie nadal Grażyna Zabielska czy ktoś inny. - Nie wiem też czy szpital będzie nadal spółką, czy też nie - zastanawia się. - Trudno powiedzieć którzy lekarze odtworzą zawieszony oddział internistyczny. W związku z przejęciem szpitala przy ul. Kościuszki czekają nas duże wydatki. Ponadto od 1 lipca wchodzi ustawa, która nakłada na samorządy przejęcie długów, wszystkich podległych im jednostek, wielkie zadłużenie ma szpital w Czerwonej Górze i Świętokrzyskie Centrum Onkologii, więc musimy się nad kolejnymi ruchami bardzo dobrze zastanowić, żeby podołać wyzwaniom - stwierdza marszałek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie