Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Baratyński - jeden z najmłodszych laureatów plebiscytu Belfer Roku

Dorota KLUSEK, [email protected]
Interesuje się motoryzacją i piłką nożną. Podczas Mundialu kibicuje Argentynie. Za sprawą futbolu spowolnił tempo pisania swojej pracy doktorskiej. Pracuje jako wykładowca w Wyższej Szkole Ekonomii i Prawa w Kielcach. W ten sposób spełniło się jedno z jego marzeń.

Łukasz Baratyński

Łukasz Baratyński - jeden z najmłodszych laureatów plebiscytu Belfer Roku
Fot. Dawid Łukasik

(fot. Fot. Dawid Łukasik )

Łukasz Baratyński

Ma 25 lat. Mieszka w Kielcach. Nauczyciel akademicki na wydziale ekonomii Wyższej Szkoły Ekonomii i Prawa w Kielcach. Wykłada mikro- i makroekonomię oraz zarządzanie. Był też studentem i przewodniczącym samorządu tej uczelni. Ukończył również politologię w Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Jak to jest stanąć po drugiej stronie katedry? - Na pewno inaczej - odpowiada po chwili namysłu. - Ale chyba lepiej - śmieje się.

NAGRODA NA ZACHĘTĘ

On jeszcze niedawno siedział w gronie żaków. - Dopiero pierwszy rok jestem pracownikiem naukowym - przyznaje. - Dlatego tak bardzo byłem zaskoczony, kiedy okazało się, że w ogóle zostałem zgłoszony do plebiscytu Belfer Roku. Kiedy znalazłem się w gronie finalistów byłem tak samo szczęśliwy, co zaskoczony. Ta nagroda jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Jednocześnie traktuję ją jako zachętę do dalszej pracy nad sobą, rozwijaniem swoich zdolności i poszerzania wiedzy.

Wykładowcą w Wyższej Szkole Ekonomii i Prawa imienia Profesora Edwarda Lipińskiego w Kielcach jest od niedawna. Ale tę uczelnię zna niemal od podszewki. Studiował tu przez pięć lat.

- Już po pierwszym roku, moim marzeniem stało się pozostanie na tej uczelni i praca w charakterze wykładowcy - przyznaje. - Miałem szczęście, że na swojej drodze spotkałem ludzi, którzy powiedzieli, że jeśli mi tylko na tym zależy, to powinienem robić wszystko w tym kierunku, żeby zrealizować to moje marzenie.

DOBRE WZORY

Studiował, ale nie ograniczał się tylko do zdobywania nowej wiedzy. Zaangażował się w działalność studencką. Po pierwszym roku został wiceprzewodniczącym uczelnianego samorządu studenckiego, a na czwartym roku piastował już stanowisko przewodniczącego. Działał także w Kole Młodych Politologów, którego działalność koncentrowała się na organizowaniu spotkań z politykami z pierwszych stron gazet. Za wybitne osiągnięcia naukowe był laureatem stypendium ministra nauki i szkolnictwa wyższego.

- Bardzo się ucieszyłem, gdy po skończeniu studiów władze Wyższej Szkoły Ekonomii i Prawa zaproponowały mi zostanie na uczelni - mówi. - Jestem najlepszym dowodem na to, że można skończyć studia w danej uczelni i w niej kontynuować drogę kariery naukowej.

W krótkim czasie miejsce w ławce żaka zamienił na fotel wykładowcy. Choć od studentów dzieli go niewielka różnica wieku, a zdarza się, że są oni od niego starsi, jemu to nie przeszkadza. - Nie zdarzyło mi się jeszcze kogoś uciszać, albo wyrzucić z sali - śmieje się. - Staram się tak prowadzić zajęcia, żeby było ciekawie. Dlatego sięgam po prezentacje multimedialne, prowokuję do wymiany poglądów, do tego, by studenci chcieli pytać.

4587 głosów

4587 głosów

Takie poparcie w plebiscycie Belfer Roku 2009/2010 zdobył Łukasz Baratyński. Zapewniło mu to piąte miejsce w "złotej dziesiątce" najpopularniejszych nauczycieli w województwie świętokrzyskim.

TERAZ ARGENTYNA

Nie bał się także oceniania. - Najważniejsza zasada jest taka, żeby ocena była adekwatna do poziomu wiedzy, jaką student reprezentuje. Przy czym nie wymagam, by znali każdą regułkę na pamięć, nie zależy mi na tym, by znakomicie znali wiedzę podręcznikową. Równie ważne jest, by potrafili własnymi słowami wyjaśnić dane zagadnienie. To świadczy o tym, że je zrozumieli.

Wykłada na wydziale ekonomii. Jego domeną jest zarządzanie oraz mikro- i makroekonomia. Przyznaje, że lubi to, co robi. I praca w dużym stopniu jest jego pasją. Dlatego też szybko zabrał się do pisania pracy doktorskiej. - Chciałbym jak najszybciej ją napisać i obronić, dlatego teraz cały swój wysiłek skupiam właśnie na niej. Rozprawa dotyczy polityki regionalnej w kontekście województwa świętokrzyskiego - wyjaśnia.

Choć w ostatnim czasie pisanie doktoratu zwolniło tempa. Powód? Mundial. - Interesuję się piłką nożną, a teraz uważnie przyglądam się temu, co się dzieje na boisku. Od zawsze kibicuję Argentynie. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby jej reprezentacja wygrała. Bardzo bym się ucieszył.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie