Łukasz Domański z Solca-Zdroju zdobył kolejny medal w rzucie oszczepem

W dniach 13-16 czerwca w Krakowie odbyły się 52. Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Polski. Przez trzy dni sportowcy z całej Polski rywalizowali o medale na obiektach Akademii Wychowania Fizycznego. Jednym z nich był Łukasz Mariusz Domański z Solca-Zdroju. 36-latek startował w trzech konkurencjach - rzucie dyskiem, pchnięciu kulą i rzucie oszczepem. W tej ostatniej dyscyplinie zdobył srebrny medal.

- Pan Łukasz jest mieszkańcem Solca – Zdroju, zawodnikiem Zrzeszenia Sportu i Rehabilitacji "Start" w Kielcach. Gratulujemy i życzymy wytrwałości oraz dalszych sukcesów - pisze gmina Solec-Zdrój.

- W zawodach zacząłem startować w 2004 roku. Ówczesny kierownik internatu przy szkole "Na Górce", w Busku-Zdroju zauważył, że lubię spędzać czas na siłowni i wziął mnie na trening. Był zaskoczony moimi wynikami i zabrał mnie na ogólnopolską spartakiadę do Siedlec. Od tamtego czasu często staję na podium. Nie udało się może dwa razy, plany krzyżowały mi wtedy kontuzje - mówi Łukasz Domański.

Wywalczenie medalu kosztowało go dużo pracy.

- Wszyscy pytają się mnie czy było ciężko na zawodach. Ja odpowiadam wtedy, że na zawodach zrobiłem swoje. Ciężko, owszem, było, ale na treningach gdy przygotowywałem się do występu. Podczas treningów ćwiczę głównie mięsień trójgłowy oraz czworogłowy. Właściwie staram się ćwiczyć całe ciało, do tego wlicza się też rehabilitacja. Bardzo ważna jest odnowa biologiczna. Tej zażywam na basenach mineralnych w Solcu-Zdroju - opowiada Łukasz.

Dziękuje gminie Solec-Zdrój oraz sponsorom, bez których nie byłoby jego startów.

- Uczestnictwo w treningach mam zapewnione dzięki wsparciu Piotra Kality, wójta gminy Solec-Zdrój. Wspierają mnie też Klub Sportowy "Bodymaniak" z Buska Zdroju, Baseny Mineralne w Solcu-Zdroju, Przedsiębiorstwo Wielobranżowe "Ned" Damiana Chmury. Serdeczne podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do tego sukcesu, tym którzy wspierają i dopingują, a przede wszystkim wierzą we mnie - mówi Łukasz Domański.

Jakie są jego plany na przyszłość?

- Moim wielkim marzeniem jest start na paraolimpiadzie. Będę do niego dążył. Chcę osiągać coraz lepsze wyniki, a wiadomo, że wraz z kolejnymi dobrymi występami apetyt na więcej rośnie. Jednak podkreślam jeszcze raz, zdobywam medale, bo mam wokół siebie właściwych ludzi - opowiada 36-latek z Solca-Zdroju.

Zobacz też: