Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Sierpina: - Pierwsza połowa pod kontrolą, w drugiej trochę chaosu

Redakcja
fot. Sławomir Stachura
- Pierwsza połowę mieliśmy pod kontrolą. W drugiej było trochę chaosu. Wydajemy się, że to dlatego, że Zagłębie wprowadziło dodatkowego zawodnika do środka pola, a my bardziej nastawiliśmy się na kontrę - oceniał po meczu z Zagłębiem Lubin pomocnik Korony Kielce Łukasz Sierpina.

Adam Banaś, obrońca Zagłębia: - Przegraliśmy mecz, nie mieliśmy żadnych atutów, żeby to spotkanie zremisować. W końcówce była okazja Arka Woźniaka, kiedy mogliśmy zremisować. Nie udało się. Zagraliśmy słabe spotkanie i może dobrze, że jest teraz dwutygodniowa przerwa. Przeanalizujemy wszystkie błędy i będziemy mieć czas na wyeliminowanie ich. Walczymy dalej. Nie ma co zwieszać głów, to nie jest ostatnia kolejka. Zagraliśmy bardzo dobry mecz w lidze z Legią i Polonią Warszawa w Pucharze Polski. Do spotkania z Koroną też byliśmy bardzo dobrze przygotowani - i mentalnie i pod względem fizycznym. Niestety, inaczej wyglądało to na boisku. Czasami tak bywa.

Łukasz Sierpina, pomocnik Korony: - Najważniejsze jest to, że zdobyliśmy trzy punkty i wygraliśmy. Myślę, że styl, w jakim to osiągnęliśmy tez był dobry i z tego trzeba się cieszyć. Pierwsza połowę mieliśmy pod kontrolą. W drugiej było trochę chaosu. Wydajemy się, że to dlatego, że Zagłębie wprowadziło dodatkowego zawodnika do środka pola, a my bardziej nastawiliśmy się na kontrę. Z tego co wiem, od 21 lat nie wygraliśmy z Zagłębiem Lubin i chcieliśmy się wpisać na kartach historii tym składem, którym teraz jesteśmy w Koronie. Teraz szykujemy się do następnego meczu, który będziemy grali w Zabrzu. Mamy dwa tygodnie, żeby skupić się na tym przeciwniku.

Michał Janota, pomocnik Korony: - Mecz był bardzo ciężki. Popełnialiśmy błędy i sami sobie utrudnialiśmy to spotkanie. Szczęśliwie strzeliliśmy bramkę i dowieźliśmy ten wynik do końca. Zagłębie nie postawiło trudnych warunków. Uważam, że mieliśmy bardzo dużo miejsca na boisku, ale źle się ustawialiśmy i to też powodowało, że goście mogli lepiej pograć w piłkę. Myślę, że niewykorzystywanie wolnego miejsca na boisku było naszym największym problemem. Ale trzeba się cieszyć z tego wyniku. Swojego występu nie oceniam za dobrze. Strasznie mnie zatkało w płucach, ciężko mi się biegało. To nie był mój najlepszy mecz. Ale najważniejsze, że wygraliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie