Łukasz Sierpina: - Szkoda, że sędzia nie podyktował karnego

Łukasz Sierpina

Łukasz Sierpina

Urodził się 27 marca 1988 roku w Złotoryi. Jest pomocnikiem Korony Kielce. Wcześniej grał w następujących klubach: Czarni Rokitki, Prochowiczanka Prochowice, Górnik Polkowice, Dolcan Ząbki, KS Polkowice.

Dorota Kułaga: Zadowoleni z remisu?

Łukasz Sierpina: - W sumie tak, chociaż były okazje, żeby zdobyć bramkę i wygrać to spotkanie. Wydaje mi się, że zagraliśmy mądrze, kontrolowaliśmy to spotkanie i stworzyliśmy groźniejsze sytuacje od Jagiellonii.

Pierwszą miałeś ty, w 22 sekundzie, ale strzeliłeś obok słupka.

- Niewiele zabrakło mi do szczęścia, piłka przeszła minimalnie obok słupka. Może następnym razem uda się zdobyć tę upragnioną bramkę, pierwszą w ekstraklasie.

Niewiele brakowało, a losy spotkania znowu rozstrzygnęlibyście w końcówce. W 90 minucie sędzia mógł podyktować rzut karny, ponieważ Norambuena zagrał ręką w polu karnym.
- Szkoda, że sędzia nie podyktował "jedenastki", bo było zagranie ręką. Myślę, że w tej sytuacji należał nam się rzut karny.

Zebrałeś pozytywne recenzje w meczu z Wisłą Kraków i zaowocowało to tym, że pojedynek z Jagiellonią zacząłeś już w wyjściowej jedenastce.

- Bardzo się z tego cieszę. Mam nadzieje, że dostanę też szansę w kolejnym spotkaniu. Będę na to ciężko pracował na treningach. I - jak już wspomniałem - może doczekam się też na pierwsze trafienie w ekstraklasie.

Dziękuję za rozmowę.