Świetny sezon. 13 razy stawał na podium
Dla Łukasza Woźniaka 2017 rok zaczął się wspaniale. Najpierw zaręczył się z dziewczyną Wiolą, a później wygrał nasz plebiscyt sportowy
Trzynaście razy stawał na podium w dobrze obsadzonych biegach - dziesięć razy wygrał, dwa razy był drugi, a raz trzeci. Ma jednak nadzieję, że 2017 rok będzie jeszcze lepszy.
- Może uda mi się pobić rekord życiowy na 10 kilometrów. Obecnie wynosi on 31,20, ustanowiłem go w biegu w Moskwie. Myślę, że jest szansa na to, żeby w tym sezonie pobiec jeszcze szybciej. Zmieniłem strategię treningów i wierzę, że przyniesie to efekty - mówi Łukasz Woźniak.
Pierwszy start w tym roku będzie miał pod koniec lutego - będzie to Bieg Żołnierzy Wyklętych. Później czeka go mocny półmaraton - w Krakowie, Warszawie lub Poznaniu. Następnie Mistrzostwa Polski w przełajach i seria biegów ulicznych w całej Polsce. Być może uda się jeszcze poprawić ubiegłoroczne statystyki. Oby tylko zdrowie dopisywało.
Uklęknął i oświadczył się Wioli. Usłyszał „tak”
A ten rok zaczął się dla niego znakomicie. W Święto Trzech Króli oświadczył się swojej dziewczynie Wioli Jaśkowskiej, która pochodzi z Mniowa i sama też biega, zresztą z coraz lepszym skutkiem. - Oświadczyłem się w Zakopanem nad Morskim Okiem. Było romantycznie, mimo że było minus 25 stopni. Mam nadzieję, że Wioli się podobało. Cieszę się, że usłyszałem „tak” - mówił Łukasz Woźniak, znany biegacz z powiatu kieleckiego, który drugi raz z rzędu wygrał plebiscyt na najpopularniejszego sportowca w powiecie kieleckim. Dodajmy, że z Wiolą są już razem cztery lata. Jest jego wiernym kibicem. Oczywiście, w miarę możliwości jeździ na zawody rozgrywane w Polsce. Ślub mają zaplanowany na 2019 rok.
Jego głównym hobby od lat jest motoryzacja
Łukasz nie tylko sam biega, ale również spełnia się jako trener. - Szkolę zawodników, jak ktoś chce, to rozpisuję indywidualne treningi - mówił nam Łukasz.
Jego życie na razie kręci się wokół biegania. W wolnych chwilach lubi obejrzeć ciekawy film, przeczytać dobrą książkę. Jego hobby jest motoryzacja. Długimi godzinami może rozmawiać na temat nowinek z tej branży.
- Jak tylko było to możliwe, poszedłem na kurs prawa jazdy na dwie kategorie. Skończyłem i zacząłem jeździć. Sam dźwięk ścigacza, czy chop-pera, od kiedy tylko pamiętam, robił na mnie niesamowite wrażenie. Do niedawna jeździłem chopperem, później zdecydowałem się na zakup ścigacza. To była honda CBR F4, naprawdę miała moc - opowiadał nam Łukasz Woźniak.
Zapytany o to, czy jest romantykiem, czy twardo stąpa po ziemi, odpowiada: - Różnie z tym bywa. Z jednej strony jestem realistą. Z drugiej strony lubię kupować Wioli kwiaty, od czasu do czasu zjeść romantyczną kolację przy świecach - dodaje z uśmiechem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
