Łysica Akamit Bodzentyn - Dalin Myślenice 1:0. Nadal niezwyciężeni

Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy:

Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy:

- Pierwsza połowa wyglądała podobnie do tej z meczu z Czarnymi Połaniec. Drużyna z Myślenic broniła się całą drużyną na własnej połowie, szukając okazji do kontrataków. Mecz zaczął się od 58 minuty, gdy zdobyliśmy bramkę. Dalin otworzył się szukając szansy do wyrównania.

Od pierwszych minut gospodarze szukali okazji, która pozwoliłaby im objąć prowadzenie. W 13 minucie z 20 metrów Damian Gardynik strzelał na bramkę Dalinu, ale bramkarz zespołu z Myślenic Kamil Turbasa bez problemu złapał piłkę. W 18 minucie Tomasz Dymanowski obronił groźny strzał zawodnika Dalinu.

W 23 minucie po kontrataku Dalin miał szansę na zdobycie bramki, ale udanie atak przerwał Radosław Kardas, który po dośrodkowaniu zdołał wybić piłkę poza boisko. W 33 minucie po zagraniu Łukasza Szymoniaka w sytuacji sam na sam z golkiperem gości znalazł się Mirosław Kalista, ale zawodnik Łysicy trafił wprost w golkipera, który przejął futbolówkę.

W 36 minucie Damian Gardynik próbował zaskoczyć Turbasę, który wybił piłkę poza boisko. Jeszcze przed przerwą okazję na zdobycie gola miała Łysica, w 45 minucie Kalista podał piłkę do Andrzeja Paprockiego, który wbiegł w pole karne, zwodem minął obrońcę, a ten leżąc na ziemi zatrzymał piłkę ręką. Sędzia jednak nie dopatrzył się przewinienia przy tej sytuacji, nakazując dalszą grę.

Na początku drugiej części meczu Łysicy udało się objąć prowadzenie. W 58 minucie Karol Drej podawał do Łukasza Ubożaka, ten minął bocznego obrońcę zespołu z Myślenic, wbiegł w pole karne i z ostrego kąta uderzył na bramkę gości. Futbolówka trzykrotnie odbiła się od słupków i wpadła do bramki.

W 70 minucie Drej zagrywał do Paprockiego, ten próbował przelobować Turbasę, ale minimalnie posłał piłkę nad poprzeczką. W 76 minucie Dymanowski z trudem odbił strzał gracza Dalinu, ratując swój zespół przed utratą gola. W 88 minucie Tomasz Grund znalazł się w dobrej sytuacji, ale po strzale z 16 metrów posłał piłkę nad bramką.